Jak znaleźć pracę we Francji?

Dziś na tapecie praktyczny temat. Nie chciałabym z góry Was zniechęcać, ale moim zdaniem warto być świadomym, że odnalezienie się na francuskim rynku pracy do najłatwiejszych nie należy. Mówię to na podstawie zarówno mojego doświadczenia jak i wielu innych osób, które znam. Szczerze o trudnościach pisałam kiedyś tutaj, polecam też lekturę świetnego tekstu „Słodko-gorzki smak emigracji” Magdy z bloga Polka we Francji. Jednak jak wiecie – mimo trudów, po pewnym czasie udało mi się, innym też się udaje. Jest więc nadzieja i tego się trzymajmy.

Chciałabym od razu zaznaczyć, że moje rady będą dotyczyły głównie sytuacji, gdy szukamy pracy samodzielnie (nie np. przez agencję z Polski dla fizjoterapeutów) i będąc już na miejscu. Postaram się Wam pomóc. Nie wspominam o znajomości francuskiego,  zakładając, że to już wiecie – ważne, by się go uczyć, w każdej sytuacji. Zaczynamy!

Exceptionnellement, pas de version française, je suis désolée. L’article est censé aider les Polonais à se retrouver sur le marché de travail en France, c’est pour cela que je n’ai pas vu l’utilité d’une traduction. Cependant, vous pouvez toujours admirer les belles couleurs automnales sur les photos que j’ai prises début octobre à Plougonvelin.
1. Bądźcie świadomi ograniczeń i waszych praw.

Przede wszystkim: bez pracy nikt nie wynajmie Wam mieszkania (nawet jeśli macie oszczędności), raczej nie otworzycie też konta w banku. Jako punkt wyjścia trzeba mieć więc do kogo jechać lub znaleźć kogoś, kto wynajmie nam pokój. Z drugiej strony: radziłabym zorientować się w prawach, jakie konkretnie w naszej sytuacji przysługują. Być może będzie to zasiłek, dodatek do mieszkania, bezpłatna lub tańsza komunikacja miejska. Z kartą potwierdzającą bezrobocie będziecie też mieli tańszy lub bezpłatny miejsc do wielu instytucji kulturalnych. Warto o tym wiedzieć.
2. Dowiedzcie się, jak działa tutejszy rynek pracy.

We Francji rynek pracy nie jest niestety zbyt elastyczny. Bardzo liczy się specjalizacja: wykształcenie kierunkowe (w postaci studiów wyższych, szkoły policealnej lub choćby kursu- zależy od dziedziny, ale zazwyczaj na wszystko trzeba mieć „papier”) oraz doświadczenie w zawodzie.

Pewnie wiecie, że CV i list motywacyjny warto, a wręcz trzeba, za każdym razem pisać na nowo, dopasowując je konkretnie do oferty. W ramach ciekawostki: czy wiedzieliście, że niektóre firmy we Francji preferują listy pisane ręcznie? (jest wtedy napisane w ogłoszeniu CV manuscrit) I bardzo ważna rzecz: nigdy nie piszcie we francuskim CV, że jesteście ambitieux, bo to słowo w przeciwieństwie do polskiego ‘ambitny’ ma zabarwienie negatywne, oznaczałoby raczej, ze jesteście skłonni dążyć do celu po trupach…

Co warto robić, żeby zwiększyć swoje szanse?

a) Wysyłać tzw. candidature spontanéeczyli przedstawić swoją kandydaturę nie w odpowiedzi na konkretną ofertę, ale licząc na łut szczęścia – może zadziałać (słyszałam przynajmniej takie historie, a to bardzo budujące), na pewno warto próbować.

b) Udać się osobiście z dokumentami na miejsce – jest to na pewno mile widziane (dobrze świadczy o naszej motywacji), przygotujcie się jednak na to, że raczej nie uda Wam się porozmawiać ze specjalistą od rekrutacji. Tak naprawdę nie wiemy nawet, czy osoba z recepcji przekaże „dalej” nasze CV. Może zatem jest to opcja do rozpatrzenia zwłaszcza w przypadku małych firm czy np. lokalnych sklepów.

c) Zapisać się na Viadeo.fr (tutejszy odpowiednik LinkedIn) i, jeśli szukacie ofert dla osób z wyższym wykształceniem, zaglądać na Apec.fr  Ciekawostka:  różnorodne oferty pracy pojawiają się też na... portalu www.leboncoin.fr , odpowiedniku polskiego serwisu Olx.pl. Istnieją też różne grupy z lokalnymi ogłoszeniami na Facebooku, zachęcam do rozejrzenia się.

d) Po wysłaniu aplikacji jak i po rozmowie warto dzwonić do firmy pytając o wyniki rekrutacji bądź o dalszy jej etap. Przyznam, że była to dla mnie bardzo zaskakująca informacja i niełatwe zadanie. Wychodziłabym raczej z założenia, że „skoro nie dzwonią, to nie są zainteresowani”, ale tutaj jest to ponoć mile widziane: potwierdza, że zależy nam na tej konkretnej firmie, a nie że wysłaliśmy tyle zgłoszeń, że już sami nie pamiętamy gdzie.

Pamiętajcie też, że nie musicie się z francuską logiką zgadzać, ale powinniście przynajmniej być jej świadomi i starać się do niej dopasować – to może zadziałać tylko na Waszą korzyść.
3.  Korzystajcie ze wsparcia.

Zapiszcie się do Urzędu Pracy (nie licząc jednak na cuda), szukajcie darmowych szkoleń proponowanych na przykład właśnie przez Pôle Emploi ale też takie instytucje jak Apec.fr. Sama skorzystałam z ich rocznego programu bezpłatnych konsultacji w ramach programu ‘Clés d'emploi’. Szczerze mówiąc, akurat w moim przypadku wiele to nie dało, jednak nie żałuję, że spróbowałam. Zyskałam chociażby kolejne, świeże spojrzenie na moje CV i kilka cennych rad w tym kierunku. Sam fakt comiesięcznego wysyłania maili, w których zdajemy sprawę z naszych działań i postępów w szukaniu pracy, również może motywować do aktywności.

Jeszcze jedno: wiele osób wyśmiewa wątpliwą jakość szkoleń oferowanych przez Urząd Pracy. Sama z nich nie korzystałam, ale myślę, że gdy szukamy pracy, każda okazja do wyjścia z domu, poznania ludzi, zrobienia czegoś produktywnego jest czymś dobrym. Moim zdaniem lepiej spróbować niż stać w miejscu i narzekać na swoją sytuację.
4. Budujcie sieć kontaktów.

To we Francji niezwykle ważna sprawa, może nawet najważniejsza, bo sama zauważyłam, że kontakty otwierają wiele drzwi, do których trudno byłoby nam uzyskać dostęp w inny sposób. Nie mam tu jednak na myśli „znajomości” i liczenia na to, że ktoś załatwi nam pracę. Chodzi raczej o to, by być otwartym na wszelkie znajomości i to nie tylko na ludzi z branży. Nigdy nie wiemy, czy ktoś nie podsunie nam ciekawego, świeżego pomysłu. Nowy znajomy, patrząc na naszą sytuację z dystansu (i znając lokalne realia lepiej niż my) może być w stanie nam doradzić albo wesprzeć dobrym słowem. Może też skontaktować nas z innymi osobami, do których inaczej byśmy nie dotarli. Może podzielić się dobrą energią lub historią, która nas zainspiruje. Same plusy. 

Jak zatem poznać nowych ludzi? Szukajcie w swoim sąsiedztwie, zapiszcie się na wolontariat (który może być też sposobem na wdrożenie się w dziedzinę, w której szukacie pracy) lub do jednego z licznych we Francji stowarzyszeń, rozwijajcie swoje zainteresowania. Mój mąż gra amatorsko w koszykówkę i przekonaliśmy się, że za pośrednictwem zajęć sportowych także można poznać świetnych ludzi. Wiem, że we Francji całkiem prężnie działa strona ‘On va sortir!’, dzięki której bez trudu znajdziemy towarzyszy do interesujących nas aktywności. Warto również pytać w biurze informacji turystycznej o lokalne wydarzenia (zorganizowane spacery, wycieczki, zwiedzanie z przewodnikiem, imprezy kulturalne), których zazwyczaj jest całe mnóstwo.
5. Otwarcie mówcie o tym, że szukacie pracy.

Moja rada brzmiałaby tak: Nie wstydźcie się waszej sytuacji. Szybko przekonacie się, że wielu młodych Francuzów także zmaga się lub kiedyś zmagało z podobnymi problemami na rynku pracy. Ja sama nie cierpiałam mówić w towarzystwie o tym, że szukam pracy – stresował mnie ten temat. Zauważyłam jednak, że nowe poznane osoby wcale nie zdawały się negatywnie mnie oceniać, a zamiast tego pytały: Tu cherches dans quoi?  albo Tu cherches dans quel domaine?(w jakiej branży szukasz pracy?) I tu kolejna rada dla Was: koniecznie przygotujcie odpowiedź na takie pytanie, rodzaj mini-autoprezentacji. Musi to być informacja skoncentrowana w pigułce (a nie półgodzinne opowiadanie o naszym życiu) - tak, by rozmówca był w stanie zapamiętać, jaka praca nas interesuje. Nigdy nie wiadomo, kim dokładnie jest Wasz nowy znajomy, kogo zna i czy nie słyszał akurat o poszukiwaniach pracownika na jakieś stanowisko w swojej firmie lub u kolegi. Pamiętajcie, że wiele firm przed oficjalnym opublikowaniem ogłoszenia robi wewnętrzny wywiad, pytając pracowników, czy nie znają kogoś, kto nadawałby się na to stanowisko.
6. Szukajcie nowych pomysłów na siebie.

Jeśli wszystkie wysiłki zmierzające w jednym kierunku nie przynoszą rezultatu, to może warto zmienić cel albo szukać innej drogi? Przykład: myślałam, że z moją wiedzą na temat regionu, znajomością kilku języków i doświadczeniem w turystyce w Bretanii znajdę stałą pracę w tej dziedzinie. W praktyce okazało się to niezwykle trudne. Założyłam więc bloga, by te zainteresowania i pasje mogły znaleźć ujście, a pracy poszukałam gdzie indziej. Okazało się to dla mnie jeszcze lepszym wyjściem, bo tak naprawdę moim ideałem pracy jest łączenie kilku różnych zajęć (rzecz niepojęta dla większości Francuzów).

Dobre efekty może też przynieść dogłębne zastanowienie się nad sobą, swoimi atutami, kompetencjami- może zaprowadzi nas ono na całkiem nową, inną ścieżkę zawodową? Może nie obędzie się bez dokształcenia, ale już obranie konkretnego, właściwego kursu jest ogromnie ważne. Warto też rozważyć pracę dorywczą, poniżej kompetencji (chociaż wbrew pozorom i o to niełatwo). Każde zajęcie, o ile tylko nie jest znienawidzone, daje nam szansę do spotkania z ludźmi, zastrzyk wiary w siebie, okazję do nauki czegoś nowego lub choćby zastrzyk gotówki. Wszystko może nam się  w życiu przydać, o ile tylko będziemy chcieli jakąś naukę z tego wynieść. Wiem, o czym mówię: ja również chwytałam się dorywczych zajęć i uważam, że każde z nich coś mi dało. Trzeba tylko przy nich uważać, by tam nie „utknąć” na długi czas, wpadając w pułapkę „uspokojonego sumienia” (bo przecież pracujemy). Dbajmy i walczmy raczej o to, by nie ustawać w rozwijaniu prawdziwych pasji lub szukaniu innego zajęcia, jeśli taki jest nasz główny cel.
7. Znajdźcie odskocznię.

Bardzo Was o to proszę, nie popełniajcie mojego błędu z początków emigracji. Niezwykle trudno było mi wtedy pozwolić sobie na ‘czas dla siebie’, na oderwanie się od szukania pracy. Szukanie zajęcia to praca na cały etat, albo nawet więcej. Co gorsza: bardzo męcząca psychicznie, zniechęcająca, bez wynagrodzenia. Łatwo przy tym o przygnębienie lub nawet depresję. Dbajcie o Waszą kondycję psychiczną, dzieląc czas na efektywne szukanie jak i zasłużony odpoczynek. Wydaje mi się, że ja brałam wszystko za bardzo na serio, ze zdziwieniem patrząc na francuski luz w podejściu do tego samego tematu. Najlepszy będzie jak zwykle złoty środek. Moim zdaniem zajęcie myśli czymś innym pomoże Wam też wrócić z nową energią do zmagań z rynkiem pracy.

I jeszcze jedno: Nie traćcie wiary w siebie i nie opierajcie swojej wartości na sytuacji zawodowej. Pamiętajcie, że Francuzi nie myślą w ten sposób (praca nie ma dla nich aż takiego znaczenia), zatem nie bądźcie dla siebie tak surowi i dajcie sobie czas.
Wszystkim, którzy szukają zatrudnienia życzę powodzenia oraz znalezienia ciekawej pracy we Francji. Zachęcam Was do dzielenia się doświadczeniami oraz radami, jakich udzielilibyście innym osobom poszukującym zajęcia. Jeśli wpis Wam się podobał, będę bardzo wdzięczna za udostępnienie go. Cieszyłabym się, mogąc chociaż w niewielkim stopniu pomóc jak największej ilości osób.

PS. Wszystkie zdjęcia zrobiłam podczas spaceru w mojej miejscowości- Plougonvelin, na początku października.

Komentarze / Commentaires

  1. Ja znalazłam ;)
    Ach i trudno otworzyć konto bez numeru telefonu ;) i ubezpieczyć mieszkanie bez karty płatniczej francuskiej , bo luksemburska to już zbyt dużo ;) i uzbroić sie w cierpliwość co do biurokracji ... I mnożenia sie kolejnych papierków które trzeba dostarczyć ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Aniu, super, mam nadzieję, że Twój pozytywny przykład zmotywuje czytelników! Niestety, francuska biurokracja to temat tak rozległy, że kolejny wpis trzeba by było napisać. ;)

      Delete
  2. Myślę, że wyciągnęłaś esencję- najważniejsze informacje na ten temat.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziękuję Ula, bardzo się cieszę w takim razie! Ten temat chodził mi po głowie już od dawna - mam nadzieję, że porady przydadzą się czytelnikom.

      Delete
    2. Na pewno się przydadzą! Podałam dalej, niech dobre rady idą w świat :)

      Delete
  3. Kasiu, świetny i bardzo potrzebny wpis! Dziękuję również za polecenie mojego wpisu na blogu. Całe szczęście od momentu jego ukazania się udało mi się znaleźć w końcu pracę! Nie jest to zajęcie moich marzeń i snów, ale pozwoliło mi wyjść z domu, zacząć nowy rozdział w życiu zawodowym i zdobyć dodatkowy punkt w CV. A pracę znalazłam dzięki candidature spontanee, a więc polecam tą metodę bo naprawdę działa:)

    Pozdrawiam serdecznie z Dijon :*

    ReplyDelete
    Replies
    1. Magdo, wspaniałe wieści, ogromnie się cieszę!

      Delete
  4. > c) Zapisać się na Video.fr
    => na http://www.viadeo.com

    Dodawbym jeszcze ta mozliwosc: dla ci ktorzy chca pracowac na swoje rachunek, polecam status "auto-entrepreneur". Ten status jest bardzo interesujacy bo:
    - jesli nic nie zarobicie, nic nie placicie ale macie mimo wszystko ubzepieczenia (jak zus w polsce),
    - placicie raczej malo poruwnajac z inymi statusami (EURL, SAS, ...). Jesli pracujecie sam i macie malo wydatkow, to jest zdecydowanie najlepsza mozliwosc,
    - macie bardzo malo administracyjnych rzeczy do zrobiena: tylko deklaracja zarobkow co 3 miesiacy,
    - mozecie pracowac o razu po rejestrowanie online (wszystko sie robi online na http://www.lautoentrepreneur.fr/).
    Potem, rzeby znalesc klienci, to zalerzy od czego robicie oczywiscie. Ale dzisiaj jest mnustwo stron gdzie mozna zaglosowac swoje oferte. Dowiedzcie ktore sa specializowane w tym co robicie...
    (to bylo na pewno bardzo nie poprawny polski wiec jesli cos nie jest jasne, pytajcie mnie i moge tlumaczyc dalej po francusku ^^)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Thomas, bardzo, bardzo dziękuję za wyczerpujący komentarz i za napisanie go po polsku! Jestem pod wrażeniem, Twoja nauczycielka na pewno byłaby dumna! :)

      W pełni się z Tobą zgadzam- sama korzystam z tego statusu i bardzo go sobie chwalę. Drodzy czytelnicy, jeśli więc nie możecie znaleźć zatrudnienia "u kogoś", gorąco polecam rozważenie tej opcji samozatrudnienia! W dodatku możecie łączyć to z pracą u kogoś, np. sezonową, ale też na cały etat.

      Delete
  5. Rety ludzie jesteście niesamowici... Temat emigracji i szukania pracy we Francji zaczyna mi ostatnio dość często towarzyszyć (bo ile można być z kimś na odległość ;) ) dopiero zaczynam o tym myśleć, a już natykam się na tyle wspaniałych blogów, które mają WSZYSTKO co mnie w tym temacie interesuje... Kiedy już będę chciała podjąć konkretniejsze kroki, ten wpis będzie dla mnie małym kompendium ;) Pozdrawiam i jeszcze raz powiem... Dobra robota :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Kasiu, wielkie dzięki za feedback! Powodzenia! :)

      Delete
  6. Kasia, świetny artykuł! Jest wszystko, o czym należy wiedzieć. Sama się dowiedziałam kilku rzeczy, np. nie znałam portalu viadeo.fr, :) Dobrze, że napisałaś o candidature spontanee - dla mnie popularność tego rodzaju aplikowania była niespodzianką. Tak samo jak zwyczaj oddzwaniania, by sprawdzić, czy nasze dokumenty dotarły i jaki jest ciąg dalszy naszej sprawy. Budowanie sieci kontaktów - to też bardzo ważny punkt i to dokładnie w takiej perspektywie, o jakiej piszesz. Bez wielkich oczekiwań, że zostaniemy poleceni albo dana znajomość od razu przyniesie "wymierne korzyści" - ale ze świadomością, że dzięki innym ludziom możemy trafić na nowe możliwości zatrudnienia :)
    Podaję artykuł dalej!

    ReplyDelete
  7. Super przydatny post Kasia! A zdanie "Pamiętajcie też, że nie musicie się z francuską logiką zgadzać, ale powinniście przynajmniej być jej świadomi i starać się do niej dopasować – to może zadziałać tylko na Waszą korzyść." Chyba sobie wypiszę na ścianie w pokoju :D Ściskam mocno :*

    ReplyDelete
  8. Ja na razie dłuższego wyjazdu do Francji nie planuję, ale przyjemnie czytało się post, lubię dowiadywać się takich ciekawostek! Może kiedyś się przyda :)

    ReplyDelete
  9. Bardzo przydatny post. Sama przez to przechodziłam i wiem, że początki nie należą do najłatwiejszych.

    ReplyDelete
  10. i ja podaję dalej :) szukanie pracy we Francji do najłatwiejszych nie należy

    ReplyDelete
  11. Bardzo przydatny wpis! Widać, że jest w narodzie zapotrzebowanie na tego typu informacje :) Pamiętam czasy, kiedy byłam zapisana na każdej z możliwych stron dotyczących szukania pracy. Przeglądanie ich to zajęcie na pełny etat hehe
    To właśnie we Francji po raz pierwszy spotkałam się z "candidature spontannee" i byłam bardzo zaskoczona, kiedy dostawałam listowne odpowiedzi (oczywiście odmowne hehe ).
    Na Pole Emploi faktycznie nie ma za bardzo co liczyć, ale czasami się przydają i to w najmniej oczekiwanym momencie. Dzięki temu, że byłam zarejestrowana jako bezrobotna, dostałam zniżkę na opłaty, kiedy otwierałam własną działalność.

    ReplyDelete
  12. Bardo bardzo przydatny post. Jak wiesz akurat zainstalowałam się we Francji i zaczynam dopiero poznawać ten rynek pracy, a jest wiele różnic. Wiec atwoj post mi bardzo pomógł! Dziękuję.

    Na pewno też zgadzam się z tym, że we Francji to żaden wstyd szukać pracy.
    A jeśli chodzi o pole emploi, to mi akurat dał świetny start we Francji :) także warto jak najbardziej korzystac

    ReplyDelete
  13. Ale super wpis! Konkretny i prawdziwy. Dziękuję :)
    Ja właśnie rozpoczynam swoją przygodę z szukaniem pracy we Francji, a dokładniej w Paryżu.
    Niestety nie znam komunikatywnie francuskiego, więc nie liczę na szybki sukces.
    Jednak jak to mówią, wiara czyni cuda :-)

    Pozdrawiam z serca!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo Ci dziękuję i trzymam mocno kciuki! Powodzenia!

      Delete
  14. zdanie "Pamiętajcie też, że nie musicie się z francuską logiką zgadzać, ale powinniście przynajmniej być jej świadomi i starać się do niej dopasować – to może zadziałać tylko na Waszą korzyść."

    Stosuję to w pracy zawodowej codziennie i wychodzę na tym dobrze. Wszyscy wiedzą że jestem polakiem a często cenią moją pracę i moją osobę wyżej niż innych rodowitych francuzów. ( Jestem kapitanem w Armee de Terre czyli w Wojskach Lądowych w Armi Francuskiej)

    ReplyDelete