Ulotne letnie chwile / Les bonheurs éphémères de l’été

Mamy w Bretanii piękne lato. Przeczytałam ostatnio, że plotki o kiepskiej pogodzie w tym regionie Francji rozpowiadają sami jego mieszkańcy, by zniechęcić turystów od zbyt tłumnego przybywania tutaj. Prawda leży pewnie gdzieś pośrodku, a chętnych do zwiedzania i tak nie brakuje.

On a un très bel été en Bretagne cette année. J’ai lu récemment que les rumeurs sur le temps peu agréable en Bretagne étaient peut-être diffusés par les Bretons eux-mêmes pour décourager certains touristes de venir dans la région. Je ne sais pas si c’est vrai, mais dans tous les cas, les touristes viennent tout de même !
Jako że mam teraz bardzo dużo pracy, lato przemyka właściwie gdzieś obok mnie, w szalonym tempie. Jednak staram się maksymalnie wykorzystać każdą wolną chwilę na podziwianie jego uroków. Długie wieczorne spacery po plaży należą do moich ulubionych zajęć. Słońce zachodzi naprawdę późno, więc można długo cieszyć się jego promieniami i zmieniającą się paletą barw na niebie.

Comme j’ai beaucoup de travail en ce moment, la saison estivale me semble avancer au pas de galop. J’essaie de ne pas passer complétement à côté de ces superbes moments dans l’année. Des longues promenades sur la plage, en soiré,e font partie de mes activités préférées. Avec les couchers de soleils tardifs, on a vraiment l’occasion de profiter des rayons de soleil et d’admirer toutes ces belles couleurs changeantes.
Uwielbiam zatokę Dournanez (la Baie de Douarnenez), pamiętam, że jak pierwszy raz zobaczyłam ją z pewnej wysokości, to mnie dosłownie zatkało. Zdjęcia do tego postu zrobiłam w Kerlaz, a miasto, które widać w oddali to właśnie Douarnenez.

J’aime beaucoup la Baie de Dourananez et je me rappelle très bien le moment où je l’ai vue du haut pour la toute première fois : je suis restée bouche-bée. Les photos de cet article ont été prises à Kerlaz et la ville qui se dessine à l’horizon, c’est justement Douarnenez.
Oprócz tego, co oczywiste, czyli oceanu, relaksowi w Bretanii sprzyja również wszechobecna zieleń. Jest tu sporo lasów, ogrodów, parków i pól.

Hormis la plage, ce qui est très agréable pour les promenades détente en Bretagne, ce sont les nombreux espaces verts. Il y a beaucoup de forêts, jardins, parcs et champs.
Na koniec spaceru zostawiam Was z obrazami, które nie potrzebują słownej oprawy. Mam nadzieję, że oglądając zdjęcia zrelaksowaliście się tak, jak ja tamtego wieczoru na plaży.

Pour finie, je vous laisse avec quelques images qui vous parleront aux mieux par eux-mêmes. J’espère que vous avez pu vous détendre en regardant ces images, tout comme moi ce soir-là sur la plage.

Komentarze / Commentaires

  1. Ce bel été nous fait vraiment passer de merveilleux moments dans cette belle région!

    ReplyDelete
  2. Zachody słońca nad morzem są zdecydowanie najpiękniejsze!

    ReplyDelete
  3. J'y étais hier ;-).
    Je suis allée à Douarnenez pour la fête maritime et c'était grandiose!

    ReplyDelete
  4. Cudownie, ah cudownie :)

    ReplyDelete
  5. C'est tellement agréable ce beau soleil, et y'a peut-être un peu de vrai dans la rumeur ;-)
    Tes photos sont sublimes comme toujours
    Des bisous et à bientôt :-)

    ReplyDelete
  6. Pięknie, mam nadzieję, że kiedyś odwiedzę Bretanie.

    ReplyDelete
  7. Po prostu cudnie. Łap jak najwięcej miłych, letnich chwil :)

    ReplyDelete
  8. Przepiękne fotografie - przepiękne okolice. Chciałabym tam być...

    ReplyDelete
  9. Wspaniałe miejsca! Mam ogromną ochotę tam pojechać! :)

    ReplyDelete
  10. Piękne zdjęcia, jak zawsze, chociaż tym razem inna strona Bretanii, nie tak wietrzna! :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Marta, ale stary post odkopałaś! ;) :*

      Delete