Lubicie
zwiedzanie z przewodnikiem? Ja jeszcze kilka lat temu miałam raczej
negatywne skojarzenia: na samą myśl o tym, pojawiały mi się
przed oczami zorganizowane wycieczki biegające z jednego punktu do
drugiego z przewodnikiem na czele (obowiązkowo wymachującym jakimś
kolorowym gadżetem) albo szkolne wycieczki, podczas których
przewodnik niekoniecznie był zmotywowany i dobrze poinformowany. Od
kiedy we Francji pierwszy raz znalazłam się po drugiej stronie
„barykady”, wiem, że można podejść do takiego zwiedzania
zupełnie inaczej, niż stereotypowo rzucając datami na prawo
i lewo. Zetknięcie z tym zawodem we Francji bardzo rozbudziło
moją ciekawość i chęć poszerzania wiedzy o odwiedzanych
miejscach.
Vous
aimez les visites guidées? Il y a encore quelques ans, je ne les
appréciais pas spécialement. Quand j’y pensais, j’avais devant
les yeux deux images : soit les touristes participant aux
voyages organisés qui courraient avec leur guide d’un endrot à un
autre, soit les guides qu’on a eu lors des excursions scolaires et
qui ne racontaient pas toujours des histoires captivantes. Mais,
depuis que j’ai eu l’occasion de travailler comme guide et de
connaître des personnes qui le faisaient de manière passionnante,
j’ai découvert autre chose que l’image stéréotypée du guide
qui ne balance que des dates. En plus, le contact avec ce métier a
beaucoup éveillé ma curiosité et la volonté de bien connaître
les endroits que je visitais.
Miałam już okazję uczestniczyć w
ciekawych wizytach z przewodnikiem z office
de tourisme (punkt informacyjny), ale czymś, co lubię najbardziej, jest
„prywatne” zwiedzanie z osobą, która dobrze zna jakieś miejsce i chce je
pokazać. Może mam wyjątkowe szczęście, bo zdarzało mi się to we Francji
niezwykle często. W moim odczuciu jest to jeden z aspektów (w tym wypadku
bardzo pozytywny) francuskiej „dumy” – zdecydowana większość Francuzów, których
miałam kiedykolwiek okazję poznać, uważają swoją ojczyznę za piękny kraj i
chętnie pokazują urokliwe zakątki przybyszom z zewnątrz. Wiem jednak, że mi
zdarzały się wycieczki z bardziej obszernym komentarzem z racji tego, że nie
byli to przypadkowe ludzie, tylko często osoby, które poznałam, działając jak
przewodnik, więc dzieliliśmy wspólne pasje i takie „spacery z narracją”-
których niezatarte wspomnienie ciągle noszę w sobie - były dla nas czymś
naturalnym.
J’ai déjà eu l’occasion de
participer à des visites très intéressantes proposées par des offices de
tourisme, mais ce que j’apprécie le plus, ce sont les visites
« privées » avec une personne qui connaît bien un endroit et a envie
de vous le faire découvrir. J'ai eu la chance d’étre guidée de cette manière de
nombreuses fois en France. J’en remercie beaucoup mes amis et connaissances,
car j’en garde un très bon souvenir. J’apprécie ce trait de la
« fierté » à la française qui consiste à aimer sa région et son pays
et à vouloir les faire voir à ceux qui ne les connaissent pas encore. Je
suis consciente aussi que j’ai souvent eu le plaisir d’être guidée pour une autre raison : j’ai fait la connaissance de nombreux guides et entre
nous, c’était très naturel de se balader tout en expliquant des choses.
Z radością przystałam więc kilka
dni temu na propozycję kolegi, który działał w tej samym stowarzyszeniu
przewodników co Olivier i ja. Zaproponował, byśmy spotkali się w Fort Bertheaume
albo na Pointe Saint Matthieu, po czym szybko ustaliliśmy, że zahaczymy o oba
miejsca. Przyznam szczerze, że wizyty obiektów militarnych nieszczególnie mnie
pociągają. Jednak wiedziałam, że z Patrickiem, który zna te obiekty od
podszewki, będzie warto i się nie rozczarowałam.
J’ai donc répondu avec joie
au message de Patrick, un ami que nous connaissons tous les deux de
l’association des guides dont on faisait partie et qui nous proposait de se
rendre au fort de Bertheaume ou à la Pointe Saint Matthieu, deux endroit qu’il connaît
par cœur grace à son activité associative. J’étais partante pour voir les deux
endroits, bien qu’à la base les fortifications ne m’attirent pas tellement. J’étais
pourtant sûre qu’avec notre guide, cela vaudrait le coup et je n’ai pas été déçue !
Na miejscu okazuje się, że fort
jest jeszcze zamknięty dla turystów (nie rozpoczął się tu jeszcze sezon letni).
Patrick specjalnie dla nas otwiera kłódkę i z miejsca czujemy się
uprzywilejowani. Podchodzimy w górę, roztacza się teraz przed nami piękny widok na
fort w całej okazałości. Ze względu na swoje położenie od wieków stawał na
przeszkodzie tym, którzy chcieli zdobyć Brest drogą morską. Teraz schodzimy
stopniami w dół i czeka nas przeprawa przez drogę łączącą ląd z fortem,
który znajduje się na wyspie. Patrick wyjaśnia nam, że było to utrudnienie
zarówno dla najeźdźców, jak i też dla obrońców fortu – każdy kij ma dwa
końce.
Sur place, il s’avère que le
fort est fermé pour les visiteurs, car la saison estivale n’a pas encore
commencé là-bas. Patrick nous ouvre le portail et on se sent tout
de suite privilegiés. On marche un peu (en montant) et voici devant nous une belle
vue sur le fort ! Le temps est beau, on peut admirer le panorama autour et
constater que, vu son emplacement, le fort défendait l’entrée dans la rade de
Brest. Après être montés, on descend à présent et on va traverser une passerelle
aui mène jusqu’à l’île sur laquelle se trouve le fort. Notre guide nous
explique qu’un fort sur île, c’est problématique pour les ennemis, mais également
pour ceux qui le défendent.
Na szczęście metalowa kładka (widać ją na zdjęciu powyżej), która prowadzi na wyspę, zastępując wcześniejszy most linowy, wygląda solidnie. Jednak nawet to przejście nie jest
tak bezpieczne, jak mogłoby się wydawać. My byliśmy tam podczas odpływu, a jak
zapewniał Patrick, gdy morze jest bardziej wzburzone, fale skutecznie blokują
dostęp. Metalowy most został już zresztą raz zniszczony i to wcale nie tak
dawno- na początku lat dziewięćdziesiątych. Po drodze na wyspę mijamy „dom
stróża” (w trakcie rozbudowy) i podziwiamy widoki.
Heureusement, la passerelle
en métal (qui a remplacé l’ancien pont de corde...) a l’air solide ! Mais
ce n’est pas si évident qu’il peut vous sembler. Nous, on a visité le fort à
marrée basse, mais, comme nous a dit Patrick, quand la mer est agitée, les vagues
passent facilement au-dessus de la passerelle. Le premier pont en métal a d’ailleurs
été démoli dans les années quatre-vingt-dix. Sur notre chemin, on aperçoit « la
maison du gardien » (en travaux) et on admire les belles vues.
Rzuca nam się w oczy pewien
kontrast. Stoimy u stóp fortu i widok na lewo (na otwarte morze) i na prawo
(port w małej zatoce) bardzo się od siebie różnią. Patrick też o tym wspomina:
widok po prawej stronie jest spokojny, przywołuje na myśl sielskie wakacje nad
jeziorem, natomiast na lewo mamy dziką przyrodę. Dostrzegamy też wśród skał
schody, dzięki którym dostanie się do fortu od strony lądu było choć trochę
łatwiejsze.
Au pied du fort, on est
frappé par un fort contraste. Le paysage à gauche (ouvert sur la mer) et à
droite (sur le port) n’est pas du tout le même ! Patrick en parle :
il nous fait remarquer qu’à gauche, la mer ressemble à un lac et le paysage est
tranquille à l’abri du vent, contrairement à la nature sauvage de l’autre côté.
Il nous montre aussi un escalier en pierre qui devait faciliter l’accès au
fort.
Wspinamy się coraz wyżej a
Patrick niestrudzenie zasypuje nas ciekawostkami (na przykład o tym, jak prądy
morskie potrafiły skutecznie pokrzyżować Anglikom plany!) i zadaje podchwytliwe
pytania. Podziwiamy panoramę i nasz przewodnik wskazuje nam, gdzie na
horyzoncie widać Pointe de Raz (najdalej wysunięty na zachód punkt na lądzie) i
komentuje: „Jeśli widać, że tam pada, to znaczy, ze u nas też za chwilę będzie.
Jeśli zaś nie widać Pointe de Raz, znaczy,że..” „Już pada?”- kończę zdanie. Wybuchamy śmiechem.. zaczynam już dobrze znać
Bretanię! ;)
On monte encore plus haut et
Patrick nous raconte, inlassablement, des anecdotes, concernant par exemple les courants marins qui pouvaient bien gâcher aux Anglais leurs plans d’attaque.
Il nous pose aussi des questions-pièges. En admirant le panorama, il nous
montre la Pointe du Raz, en disant que « Si on voit qu’il pleut là-bas, on peut être sûr qu’il va bientôt pleuvoir
ici. Et si on ne voit pas la Pointe du Raz... » « Ca veut dire qu’il
pleut déjà ? », je finis la phrase. On éclate de rire, je commence à
bien connaître la Bretagne ! ;)
Patrick w swojej opowieści
funduje nam podróż przez kilka epok- od czasów pierwotnych- opowiadając
jednocześnie o tym, gdzie odbywają się kolejne części spektaklu, który wraz z
grupą pasjonatów organizuje tutaj co tydzień latem. Jest to przedstawienie, w
którym widzowie przemieszczają się, podążając za aktorami w kolejne zakątki
fortu, co zapowiada się naprawdę ciekawie! Jednym z kluczowych momentów w
historii fortu jest najazd Anglików w XVI wieku, który został powstrzymany
dzięki bohaterskiemu czynowi Hervé de Portzmoguer (wysadzając swój statek w powietrze - po to, żeby spłonął okręt nieprzyjaciela tuż obok- poświęcił przy tym życie).
Patrick
nous raconte l’histoire du fort à travers plusieurs époques – de l’homme
primitif à l’homme moderne. Il nous explique en même temps comment se déroule
le spectacle ambulant qu’il organise avec d’autres personnes de l’Association
Bertheaume chaque été, tous les mercredis. Un des moments clé dans l’histoire
du fort est sans doute l’attaque des Anglais en XVIème siècle. Les Bretons,
très peu nombreux contre les forces importantes de l’ennemis, se montrent
victorieux grâce à Hervé de Portzmoguer qui a mis le feu à la sainte-barbe de
son bateau - pour que le bateau anglais le plus imposant qui se trouvait à côté
brûle aussi- et, en même temps,a sacrifié sa vie.
Dzięki opowieściom Patricka przenieśliśmy się też do czasów
Vaubana (bardzo znany we Francji inżynier wojskowy i architekt, fortyfikacje
jego projektu widziałam już w wielu miejscach w Bretanii) i do II wojny
światowej. Po powrocie na ląd, nasz przewodnik pokazuje nam kilka kostiumów
i rekwizytów, które znajdują się na miejscu i przydają się do przedstawienia:
miecze, hełmy oraz inne sprzęty są solidnie wykonane i… potwornie ciężkie!
Żegnamy się z fortem i udajemy się do pracowni, gdzie szyte są kostiumy na
potrzeby spektaklu. Wiele z nich powstaje na miejscu, ale część jest też
kupowana. Suknia poniżej to jeden z ostatnich nabytków.
Avec le récit de Patrick, nous sommes remontés aussi à
l’époque de Vauban et puis à la deuxième guerre mondiale. De retour sur la
terre ferme, le guide nous montre plusieurs costumes et accessoires qui servent
au spectacle (tels que les épées, les heaumes) qui sont bien faits et... très
lourds ! On quitte le fort et on se déplace dans l’endroit suivant :
un atelier de couture ! C’est ici que les costumes sont faits, mais une
partie d’eux est achetée aussi, dont par exemple la robe ci-dessous.
Je ne pouvais pas manquer l’occasion
d’essayer un costume. Celui-ci ressemble aux habits du XVIème siècle, l’époque de la duchesse
Anne de Bretagne.
Na koniec tego pełnego wrażeń
popołudnia byliśmy jeszcze na Pointe Saint Mathieu, gdzie Patrick pokazał nam
muzeum. W środku nie można było robić zdjęć, a na zewnątrz… pokażę Wam innym
razem, jak tam jest! Bardzo dziękujemy Patrickowi za to pełne wrażeń
popołudnie. Podobała Wam się ta wycieczka? Chcielibyście częściej czytać tego
typu posty, gdzie opowiadam Wam dokładniej o jakimś miejscu?
Pour finir cet après-midi
autant instructif qu’agréable, nous sommes allés à la Pointe Saint-Mathieu où
Patrick nous a montré le musée. On ne pouvait pas prendre de photos à l’intérieur
et les photos de la pointe, ce sera une autre fois ! Nous remercions
beaucoup Patrick pour ces visites privées si intéressantes ! J’aimerais
aussi que vous me disiez si l’article vous a plu et si vous souhaitiez être
guidés de cette manière plus souvent sur le blog ?
Interesujący post i bardzo ładne zdjęcia. Osobiście nie wybieram wycieczek z przewodnikiem, najczęściej mam przewodnik w formie książki:)
ReplyDeleteDziękuję! Zwiedzanie z książką w ręce też jest niezłą opcją, często zresztą praktykowaną przez Francuzów. :)
ReplyDeletetaaaaak chcemy częściej czytać tego typu posty! coraz bardziej przekonujesz mnie do tego regionu;-) przez to, ze tak mało jest znany, to bardziej intrygujący i magiczny!
ReplyDelete