Dinan to według mnie
jedno z najpiękniejszych miast w Bretanii. Zostawiło w mojej głowie niezatarty
ślad już podczas pierwszej wizyty. Dawno temu, czasy licealne, a ja wciąż
doskonale pamiętam, jak ogromne wrażenie wywarła na mnie średniowieczna zabudowa:
szachulcowe, uroczo nierówne domy, grube mury, stroma uliczka prowadząca do
portu. Moja rodzina goszcząca (byłam wtedy na szkolnej wymianie) zabrała mnie w
weekend na spacer po miasteczku i obiad do knajpki nad brzegiem rzeki. Jedliśmy
małże z frytkami w słoneczny, wrześniowy dzień, siedząc na tarasie restauracji.
Chłonęłam całą sobą tę atmosferę cudownych, beztroskich chwil w cudownym
otoczeniu i miłym towarzystwie.
Dinan, selon moi, est l’une des plus
belles villes de Bretagne. Elle a laissé une trace indélébile dans ma tête depuis la première visite. Cela remonte pourtant à loin, j'étais
au lycée à l'époque, mais je me souviens très bien à quel point j'étais
impressionnée par le bâti datant du Moyen Age: les maisons à pans de bois (pas
toujours très droites, ce qui fait tout le charme), les murs épais, une ruelle
inclinée descendant jusqu’au port. La famille chez qui je logeais dans le cadre
de mon échange scolaire, m’a emmenée, lors du week-end, en balade à Dinan. On a
déjeuné de moules-frites en terrasse, au bord de la rivière. Durant cette
journée ensoleillée, j’essayais de m'imprégner au maximum de la bonne ambiance
de ce lieu et de ces instants passés en bonne compagnie.
Wiele lat później wróciłam
tam z Olivierem (gdy pracowałam jako przewodnik w pobliskim Saint-Malo) a
potem, kolejny raz, odwiedziłam miasto w towarzystwie moich koleżanek,
bretońskich blogerek. Zwiedzałyśmy wtedy Dinan i Léhon, płynęłyśmy też
turystycznym statkiem od jednej miejscowości do drugiej. Malutkie, ale bardzo
klimatyczne Léhon opisałam już na blogu dawno temu a post o Dinan czekał na
swoją kolej rekordowo długo. W końcu uznałam, że tak nie może być, że nie
pokazałam Wam jeszcze tak cudownej bretońskiej perełki! Na szczęście moi
Czytelnicy w międzyczasie wspominali często o Dinan w swoich relacjach z wakacji w Bretanii, więc
mimo wszystko miasto pojawiało się już na blogu.
J’y suis retournée des années plus tard
avec Olivier (quand je travaillais en tant que guide bénévole à Saint-Malo) et
ensuite, avec mes copines #Breizhblogueuses. On a visité, lors de notre visite,
Dinan et Léhon, en se déplaçant d’un endroit à l’autre en bateau. J’avais déjà
parlé de Léhon sur le blog, mais Dinan a attendu son tour pendant très
longtemps! Je me suis finalement dit qu’il fallait absolument que je vous montre
cette pépite. Avant que je m’y mette, mes lecteurs ont souvent mentionné Dinan
dans leurs récits de voyage en Bretagne, il est donc déjà apparu sur le blog. Et heureusement!
Wielu turystów
odwiedza Saint-Malo i Mont Saint-Michel, czasem nawet podczas jednodniowego wypadu
z Paryża. Jeśli planujecie taką wycieczkę, to uwzględnijcie koniecznie w swoich
planach również Dinan! Potrzeba jednak wtedy minimum dwóch dni na te trzy
miejsca, ale to wciąż bardzo atrakcyjna propozycja na weekend. Każde z tych
miejsc jest zupełnie inne, wszystkie warte zobaczenia.
De nombreuses personnes visitent
Saint-Malo et le Mont Saint-Michel, parfois même lors d’une excursion à la
journée, au départ de Paris. Si ces destinations vous font de l’œil, n’oubliez
pas d’inclure Dinan dans le programme de votre escapade. Je vous conseille,
néanmoins, de prévoir au moins deux jours, dans ce cas-là, pour découvrir ces
trois endroits d'exception. Cela reste faisable le temps d’un week-end et les
trois lieux mentionnés méritent vraiment le détour.
W Dinan jest kilka
ciekawych zabytków: la Tour de l’Horloge, czyli Wieża Zegarowa (można na nią
wejść i podziwiać z góry panoramę miasta), zamek (le château de Dinan) oraz mury obronne (les remparts) i roztaczające
się z nich widoki na całe miasteczko oraz na rzekę la Rance i port. Znajdziecie
tam także dwa warte uwagi kościoły: la Basilique de Saint-Sauveur i l’Eglise
Saint-Malo.
A Dinan, le patrimoine est riche et les
monuments à visiter, nombreux. Parmi eux, la Tour de l’Horloge (on peut grimper
en haut et admirer le panorama de la ville), le château et les remparts avec
leurs jolis points de vue sur le vieux Dinan ainsi que sur le port et la Rance.
Pour les amoureux du patrimoine religieux, deux églises seront à ne pas
manquer: la Basilique de Saint-Sauveur et l'Église Saint-Malo.
Na mnie największe
wrazenie zrobiły jednak domy z muru pruskiego oraz brukowana ulica rue de Jerzual, która
prowadzi od starówki do portu i jest niezwykle malownicza. Polecam Wam “zgubić
się” na spokojnie w uliczkach Dinan, zachwycić spójną, kamienną zabudową i
wyruszyć na poszukiwanie malowniczych zakamarków. Ci z Was, którzy uwielbiają,
jak ja, fotogeniczne detale takie jak drzwi, okna i okiennice, donice z
kwiatami, latarenki, ozdobne szyldy nie będą zawiedzeni.
Moi, ce qui m’a marquée le plus, c'étaient
les maisons à colombages et la magnifique, pittoresque à souhait rue pavée de
Jerzual qui vous mène de la vieille ville jusqu’au port. Je vous conseille de
prendre le temps de vous ‘perdre’ dans les rues de Dinan, de vous laisser
charmer par son bâti homogène en pierre et partir à la recherche de jolis
recoins. Et si vous êtes, comme moi, amateurs des détails photogéniques comme
les portes, les fenêtres et les volets, les pots de fleurs, les petites
lanternes, les enseignes soignées, vous ne serez pas déçus.
Jestem zresztą
przekonana, ze część z Was zdążyła już odwiedzić to klimatyczne miejsce! Dajcie
proszę znać, kto tam był i jak Wasze wrażenia? Przyznam, że zatęskniłam,
przeglądając te zdjęcia i chętnie bym tam wróciła...
Je suis d’ailleurs convaincue que vous
êtes nombreux à avoir déjà visité Dinan. Quelles étaient vos impressions?
J’avoue qu’en regardant ces photos, j’ai senti une certaine nostalgie de ce bel
endroit que j’aimerais bien revoir.
No comments
Post a Comment