Mój tajemniczy ogród / Mon jardin secret

W związku z niekończącymi się długimi weekendami majowymi we Francji (przy których polska majówka to naprawdę nic!), często jesteśmy ostatnio w Quimper. Jest to rodzinne miasto Oliviera, z którym zdążyłam się już dobrze zaznajomić i z tego powodu rzadko robiłam tam zdjęcia. Gdy poznaję nowe miejsca, aparat jest jak druga para oczu, z czasem jednak przyzwyczajenie i krążenie wydeptanymi wcześniej ścieżkami zaczyna górować nad fotograficzną ciekawością.

Vu les interminables ponts de mai en France (maintenant, je sais que le modeste pont au début du mois de mai en Pologne ce n’est rien !), nous sommes récemment assez souvent à Quimper. C’est la ville natale d’Olivier et je commence à bien la connaître et, ce qui s’ensuit, je n’y prends pas souvent de photos. Quand je découvre de nouveaux endroits, l’appareil photo constitue pour moi une autre paire d’yeux, mais, avec le temps, l’habitude prend le dessus et la curiosité s’estompe peu à peu.



Postanowiłam ostatnio odkurzyć moje spojrzenie na to miasto i obiecałam sobie, że jak tylko będzie ładnie – bo przyznaję, że deszcz często staje mi na przeszkodzie – wybiorę się na spacer w towarzystwie aparatu. Tak też zrobiłam w sobotę. W labiryncie uliczek Starego Miasta odkryłam magiczny zakątek, który ochrzciłam tajemniczym ogrodem. W dodatku wiosną nawet dobrze znane mi miejsca wyglądają zupełnie inaczej, wszystko pięknieje samo z siebie. Dobrze mi zrobił ten fotograficzny oddech i powiew świeżości w moich kontaktach z Quimper. Nie mogę się doczekać następnego spotkania.

J’ai décidé récemment de dépoussiérer mon regard sur Quimper, l’appareil photo à l’appui. J’ai attendu qu’il fasse beau- ce qui n’est pas toujours évident en Bretagne- et samedi après-midi, je suis partie en balade. Dans le labyrinthe de belles rues de la vieille ville, j’ai même trouvé mon jardin secret. En plus, les coins habituels prennent un nouvel air au printemps, tout s’embellit d’un coup. Cette bouffée d’air m’a fait beaucoup de bien et j’ai bien apprécié le  brin de fraîcheur dans mes relations avec cette ville. A refaire au plus tôt !

Komentarze / Commentaires

  1. bardzo urokliwe to miasteczko!

    ReplyDelete
  2. To akurat jedno z większych miast w skali Bretanii :) Ale faktycznie ten nietypowy wycinek, który Wam dziś pokazałam, wygląda jak z małej miejscowości!

    ReplyDelete
  3. Śliczne zdjęcia, ładnie tam.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziękuję ! Na pewno z czasem pokażę Wam więcej zdjęć z Quimper.

      Delete
  4. Piękne zdjęcia! Zachęcają niesamowicie do odwiedzenia Quimper i w ogóle całej Bretanii. Ileż kolorów!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziękuję! Niedługo nowy wpis pełen kolorów ;)

      Delete
  5. Tak tu ładnie, że chyba zacznę regularnie zaglądać :)

    ReplyDelete
  6. cudnie! Riec-sur-Belon też chyba całkiem niedaleko Quimper leży? już układam w głowie trasy wycieczek po Bretanii...niech ja tylko tam wyląduję;-) wszystko dzięki Twoim opisom!;-) Merci!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Mais de rien, c'est moi! :) Bardzo się cieszę :)) Tak, nie będziesz miała daleko do Quimper!

      Delete