Milan niedługo skończy
roczek (kiedy to zleciało?), uznałam więc, że czas najwyższy podzielić się z
Wami drugą częścią moich spostrzeżeń na temat porodu we Francji oraz dalszej
opieki nad mama i dzieckiem. Pierwszy odcnek znajdziecie tutaj, dziś skupię się
na tym, co dzieje się po narodzinach.
Milan
va sur ses un an (j’ai du mal à y croire!), je me suis donc dit qu’il était grand
temps de partager avec vous mes observations concernant le séjour à la
maternité par rapport à ce qu’il se fait en Pologne. Si vous n’avez pas lu la première
partie du texte, sur l’accouchement, vous pouvez la retrouver ici.
***
1. Czy we Francji szczepi się dzieci tuż po narodzinach ?
Nie, we Francji pierwsze
szczepienie wykonuje się u dzieci w wieku dwóch miesięcy. Po porodzie robione
jest badanie APGAR, tak w Polsce, oraz waży się dziecko. W naszym szpitalu
synek nie został za to od razu zmierzony- nastąpiło to dopiero trzeciego dnia
podczas wizyty pediatry w szpitalu. Jak nam wytłumaczono, nie chciano na siłę
rozprostowywać nóżek maluszka, który dopiero co przyszedł na świat. Trzeba się
więc uzbroić w cierpliwość - w sms-ach wymienianych po narodzinach nie mogliśmy
zakomunikować światu wszystkich informacji, bo sami ich jeszcze nie znaliśmy.
Pas
de vaccin juste après la naissance.
En
Pologne, on vaccine le nouveau-né contre l’hépatite B.
Concernant
les examens du bébé à la sortie du ventre, c’est similaire dans les deux pays. Ce
qui m’a surpris, c’était le fait de ne pas mesurer le petit tout de suite (pour
ne pas forcer les membres encore bien recroquevillés), mais seulement trois
jours après la naissance, lors du passage du pédiatre. Il faut donc avoir un
peu de patience pour connaître tous les détails, impossible à transmettre à la
famille tout de suite.
2. Jak wygląda jedzenie we
francuskim szpitalu ? Czy Francuzki stosują dietę
matki karmiącej?
Jedzenie w polskich szpitalach jest owiane wyjątkowo
złą sławą, prawda? Mam nadzieję, że zmienia się to na plus. Jestem ciekawa Waszych
doświadczeń. We Francji na początku zapytano mnie, czy jestem na jakiejś
szczególnej diecie, a że tak nie jest, to dostawałam wersję standardową. Szpitalne
posiłki były, zgodnie z francuską tradycją, niezwykle obfite i zawierały:
przystawkę, danie główne, owoc i deser
(coś słodkiego, jogurt albo kawałek sera). Takie solidne porcje (w sam raz na wilczy
głód po takim wysiłku jak poród) serwowano dwa razy dziennie, oprócz tego
śniadanie (też typowo francuskie, zawsze na słodko: bagietka, masło, dżem,
ciepły napój do wyboru) i podwieczorek.
Ponadto we Francji nikt nie wspomina, że karmiąc
piersią powinno się rzekomo być na specjalnej diecie, więc dostawałam
różnorodne, urozmaicone posiłki i doradzano mi jedzenie wszystkiego.
L’alimentation
à l’hôpital est bonne et personne ne parle de régime spécial pour les femmes
qui allaitent.
J’imagine
que ce point a pu vous étonner. Si j’en parle, c’est parce que les repas dans
les hôpitaux polonais ont longtemps eu une très mauvaise réputation (des petites
rations et des choses peu appétissantes, en bref). J’ai bien peur que cela
puisse continuer même si j’espère me tromper. Je me disais bien qu’en France ce
ne doit pas être un souci et je n’ai pas non plus été déçue. J’ai trouvé que
c’était copieux (ce qui tombait bien après
les gros efforts fournis lors de l’accouchement), bon et varié.
Par
rapport au régime des femmes allaitantes, c’est quelque chose que beaucoup de
mamans suivaient en Pologne dans le passé : beaucoup de restrictions pour
éviter des maux de ventre chez bébé et des allergies. On disait par exemple
d’éviter toutes les légumineuses, le chou (les deux pouvaient soi-disant
provoquer des coliques), les agrumes, le chocolat et bien d’autres choses. Cependant,
on déconseille de plus en plus de le faire, car aujourd’hui on trouve ce régime
infondé (fort heureusement). Je n’en ai jamais entendu parler en France, je
ne l’ai pas fait et mon bébé n’a pas souffert de maux de ventre.
3. Odwiedziny w szpitalu po porodzie we Francji – na co się przygotować ?
Mam wrażenie, że na tym
polu występują dość duże różnice kulturowe. Z lekkim przerażeniem słuchałam
opowieści francuskich koleżanek o kolejkach ustawiających się do odwiedzin u
noworodka i jego rodziców. Wydaje mi się, że odwiedziny są tak popularne między
innymi dlatego, że kobieta z dzieckiem najczęściej nie dzieli pokoju z innymi
mamami a także dlatego, że wiele maluszków karmionych jest butelką, ale to
tylko moje domysły. W każdym razie, nam położna doradzała minimum wizyt i
faktycznie odwiedziła nas tylko najbliższa rodzina, jednak już kilka godzin po
porodzie. Całe szczęście, że dobrze się czułam. Jednak innym bliskim osobom
powiedzieliśmy szczerze, że nie czujemy się jeszcze na siłach, żeby mieć gości.
Dla mnie priorytetem była nauka karmienia i odpoczynek a może raczej próby
odpoczynku.
Les
visites à la maternité et comment s'y prendre.
Voilà
un grand point de divergence culturelle. J’ai écouté avec une certaine dose
d’effroi les récits de mes copines françaises ayant reçu plein de monde à la
maternité. En Pologne, cela ne se passe pas du tout comme ça, le plus souvent
c’est juste la famille très proche qui vient voir le nouveau-né. Il faut dire
que les conditions ne sont pas non plus les mêmes : dans mon pays
d’origine, il est fréquent que la maman partage la chambre avec d’autres
femmes, et la plupart des femmes allaitent, ce qui est plus délicat, intime et
ne va pas forcément de pair avec les visites.
Dans
notre cas, on a suivi le conseil de ma sage-femme qui recommandait le strict
minimum de visites, en n’accueillant que la famille la plus proche. Malgré
tout, j’ai été étonnée de le voir arriver déjà quelques heures après la
naissance du petit. Heureusement que j’étais en forme ! Pour mes amis,
même si j’avais envie de leur présenter Milan, je leur ai dit d’attendre, car
j’avais besoin d’apprendre à allaiter et de me reposer (on va dire que j’ai plutôt
essayé de me défatiguer).
4. Czy warto kupować elektryczny laktator?
Elektryczny laktator to spory wydatek, dlatego już na
kursie rodzenia powiedziano nam, ze można bez problemu wypożyczyć go z apteki.
Dostałam odpowiednią receptę i koszt wypożyczenia sprzętu wyniósł 17 euro na
miesiąc. Nie wiem, jak to wygląda w dłuższej perspektywie użytkowania, bo mi
się w gruncie rzeczy ten sprzęt nie przydał i szybko go oddałam.
On
peut louer un tire-lait en pharmacie.
Cela
ne se pratique pas en Pologne, je ne pense pas et c’est dommage. Pour ma
part, je suis ravie de ne pas avoir acheté de tire-lait électrique, car je ne
me suis même pas servie de celui en location, pris au cas où. Du coup, je l’ai vite
rendu.
5. Wizyty u położnej po porodzie we Francji – jak to wygląda?
Świeżo upieczonym mamom
zaleca się we Francji zajęcia z położną i/lub fizjoterapeutą, by zadbać o
mięśnie dnia miednicy oraz o mięśnie brzucha, zwłaszcza te głęboko położone. Proces,
który zaczyna się ok.3 miesięcy po porodzie, nazywa się la reéducation du périné i jest refundowany a ilość
spotkań dopasowana jest do potrzeb pacjentki.
Les visites chez la sage-femme continuent aprѐs l’accouchement.
Je
déplore le fait que le suivi des mamans en Pologne s’arrête aux cours de
préparation à l’accouchement. D’accord, il y a aussi des visites post-natales
pour maman et bébé, mais pas du tout de rééducation du périnée. On en parle très
peu, j’espère que cela évoluera avec le temps !
6. Urlop macierzyński we Francji - ile trwa?
Żeby nie było jednak
tak różowo, oto nutka goryczy- we Francji urlop macierzyński to zaledwie trzy i
pół miesiąca, większości kobiet zatrudnionych na etacie udaje się go
przedłużyć do ok.4 miesięcy po wybraniu zaległego urlopu. Po upływie tego czasu
maluszka najczęściej oddaje się do niani lub do żłobka.
W ciąży raczej też
pracuje się długo, zwolnienie przysługuje standardowo na sześć tygodni przed
wyznaczoną data porodu. Na samozatrudnieniu jest jeszcze trudniej, bo płatny
urlop to tylko 2 tygodnie przed planowaną data porodu + maksymalnie 2,5
miesiąca po porodzie.
La
plupart des femmes en France reprennent
vite le travail.
Dans
mon pays natal, on a deux options aujourd’hui : le congé de maternité de
six mois payé à 100% ou bien celui de 12 mois payé à 80% et la majorité des
femmes choisissent de rester plus longtemps à la maison. Il n’est pas rare de
prolonger encore cette période par un congé parental sans solde. Sans doute
aussi parce que le fait de mettre son enfant dans une crèche ou chez la nounou
est souvent plus compliqué et onéreux qu’en France.
Lors
de la grossesse, il est facile pour les femmes polonaises d’être arrêtée pour
un souci de santé (réel ou juste une envie de prendre du repos) et certaines en
profitent pour rester à la maison. Et celles qui travaillent le font rarement
jusqu’à la dernière limite.
Podsumowując- ja mam
wyłącznie pozytywne doświadczenia z okresu ciąży, porodu i pobytu w szpitalu. Każdej
mamie życzę tego samego, niezależnie od tego, w jakim kraju mieszka. Jestem
bardzo ciekawa wrażeń kobiet, które rodziły we Francji albo w innym kraju za
granicą- jak to wspominacie?
Zastanawiam się też,
jak wygląda nad Sekwaną kwestia ewentualnych ‘cesarek na życzenie’. Zupełnie
nie zgłębiałam tematu, nie słyszałam też o takich przypadkach. Może którejś z
Was obiło się o uszy, czy takie sytuacje się zdarzają?
Pour
résumer, je n’ai que de bonnes expériences de la grossesse, de l’accouchement
et de mon séjour à la maternité. Je suis heureuse d’avoir pu vivre tout cela en
France. Je souhaite à toutes les mamans que cela se passe au mieux pour elles
aussi, où qu’elles habitent. S’il y a des expatriées qui me lisent, comment
avez-vous vécu ces moments importants ?
PS. Zdjęcia wykorzystane w tym artykule robiliśmy w
listopadzie 2017 r.(Milan miał wtedy siedem miesiecy) w sadzie, w którym rosną
jabłka na cydr wytwarzany w rodzinnej firmie Le Manoir du Kinkiz w Quimper. Tutaj znajdziecie mój artykuł na ten temat, przy okazji gorąco polecam to miejsce,
jak i skosztowanie ich wyrobów.
PS. Les photos de cet article datent de novembre
2017 (Milan avait sept mois à l’époque) et elles ont été prises dans le verger
du Manoir du Kinkiz à Quimper. Au passage, si la fabrication du cidre artisanal
vous intéresse, je vous recommande mon article sur le sujet, ainsi que
la visite au Manoir et la dégustation de leurs produits.
Witam. Świetny wpis. Jestem w 32 tyg ciazy, bede rodzic we Francji mimo tego ze moj jezyk francuski nie jest doskonaly. Staram sie uczyc jak najwiecej. Za 3 tygodnie czeka mnie rdv w szpitalu. Ciekawa jestem co nalezy spakowac ze soba do szpitala tutaj. Czy wyprawka bardzo rozni sie od tych w polsce?
ReplyDelete