Przyszedł mi do ostatnio do głowy pomysł na nowy blogowy
cykl. Brakuje mi częstszego pisania na blogu i kontaktu z Wami, zastanawiałam
się więc nad dorzuceniem jakiejś krótszej i regularnej formy, na którą łatwiej
będzie mi znaleźć czas.
J’ai récemment eu
l’idée de vous proposer une nouvelle série d’articles. J’aimerais écrire plus
souvent, car cela me manque, ainsi que le contact avec vous. J’ai donc réfléchi
à une formule plus courte et régulière à rajouter, et qui me permettrait d’être
plus présente sur le blog.
Będą to, oprócz
moich doświadczeń, spostrzeżeń (o których chciałam Wam powiedzieć, ale
niekoniecznie miałam materiał na cały, odrębny post), swego rodzaju inspiracje,
ciekawostki, polecenia, linki powiązane oczywiście z tematami poruszanymi na
blogu. Okraszone zdjęciami, zapewne będą przewijały się w dużej mierze ujęcia z
telefonu, tak, jak wszystkie w tym wpisie. Zaczynamy!
Il y aura, en plus
de mes expériences et mes observations (que j’aimerais partager avec vous, mais
le contenu est trop bref pour en faire un billet à part), des curiosités, des
choses que je peux vous recommander, toujours en lien avec les sujets abordés
sur le blog, bien sûr. Et les photos, elles seront sans doute souvent prises avec le téléphone, comme c'est le cas dans cet article.
1.Pod koniec maja odwiedziła nas Karolina z bloga Ethno Passion. Mimo
zmęczenia życiem na walizkach, dotarła na koniec świata, nie zrażając się nawet
strajkami na kolei, które mocno wydłużyły podróż– dziękujemy!
Jeśli macie ochotę zobaczyć nasze okolice i naszą
codzienność (jak wizytę na targu, której sama nigdy nie fotografuję)
w innym obiektywie niż mój – i to nie byle jakim, bo etnologa ;) - zerknijcie
na ten wpis. Naszego gościa zabraliśmy nie tylko na targ, ale także na Pointe de Corsen, czyli najbardziej wysunięty na zachód przylądek Francji.
Fin mai, nous avons eu la visite d’une amie, Karolina, qui tient le blog
Ethno Passion. Malgré la fatigue due à tous ses voyages et déplacements, elle
est venue nous voir au bout du monde sans se laisser décourager par les grѐves
de la SNCF. Merci !
Si vous avez
envie de voir quelques images de notre quotidien réalisées par quelqu’un
d’autre que moi, n’hésitez pas à faire un tour sur le blog de Karolina qui, comme ethnologue, a un bon sens de
l'observation. Elle nous a accompagnés, l’appareil photo à la main,
lors des courses au marché, mais on a également pris le temps de lui montrer la Pointe de Corsen, le cap le plus à l’ouest de la France continentale.
2. Jak może wiecie, nie mam telewizji i nie
jestem na bieżąco z jej programem, ale francuscy znajomi polecili mi niedawno
emitowany reportaż na temat Polski. Można go obejrzeć na YouTube, to seria
‘Echapées belles’. Jeśli uda się Wam go obejrzeć, podzielcie sie proszę Waszą
opinią !
Vous savez
peut-être que je n’ai pas la télé, je ne suis donc pas vraiment au
courant des programmes. Cependant, récemment, des amis français m’ont
contactée pour me parler d’une émission concernant la Pologne qu’ils avaient
bien appréciée. Il s’agit des ‘Echappées belles’ et c’est disponible sur
YouTube. Si vous la visionnez, dites-moi ce que vous en pensez !
3. W maju miałam okazję odwiedzić Saint-Malo i
zobaczyć się z koleżankami ze Stowarzyszenia Bretońskich Blogerek na corocznym
walnym zgromadzeniu. Jak zawsze było miło i pysznie, pogoda też dopisała.
Dodatkowo miałyśmy okazję spróbować nowej dla nas wszystkich aktywności- jazdy
na Segway’u. Przyznam, że do niedawna nie miałam pojęcia, jak to nazwać po
polsku!
Ciekawe doświadczenie: na początku byłyśmy lekko
przerażone (dobrze, że na zdjęciu zrobionym przez Madame Ordinaire nie widać
mojej miny), ale szybko opanowałyśmy poruszanie się na tym sprzęcie. Chciałabym
częściej robić takie zupełnie nowe rzeczy, zwyczajnie dla zabawy.
Był to z pewnością nietuzinkowy sposób na
odkrywanie zaułków Intra-Muros, czyli starówki. Ja akurat znam ją dość dobrze
(o mało znanych perełkach pisałam tutaj), ale i tak kilka miejsc mnie
zaskoczyło, podobały mi się też objaśnienia Sylvain’ea, naszego przewodnika.
Je reviens encore au mois de mai où
je suis allée à Saint-Malo à l’Assemblée Générale des #Breizblogueuses. Comme
d’habitude, on s’est bien amusées et on a bien mangé ! Cette fois, on a
testé une nouvelle activité (une premiѐre pour nous toutes) en faisant du
gyropode.
C’était une expérience
intéressante : au début, nous n’étions pas trѐs rassurées (heureusement
que sur la photo de Madame Ordinaire, on ne voit pas quelle tête je
faisais !), mais on s’est vite senties à l’aise. J’aimerais faire plus
souvent de nouvelles expériences, ça fait simplement plaisir !
La balade avec Sylvain de Gyromalo
nous a permis de sillonner l’Intra-Muros de maniѐre atypique. Il nous a
montré de magnifiques recoins un peu cachés où les
touristes n'arrivent pas souvent. Quant à moi, j’en connaissais
la plupart (je vous en ai parlé dans ce billet), mais j’ai bien apprécié ses
explications !
4.Trochę wstyd mi się przyznać, ale pewnie kojarzycie ten mechanizm, że
sztandarowe atrakcje miejsca, w którym się mieszka, ogląda się dopiero z
gościem. Ja co prawda nie mieszkam w samym Breście, ale daleko nie mam… To z
moją siostrą i szwagrem zwiedziłam Océanopolis, a niedawno z Kamilą- moją
uczennicą, która nas odwiedziła -w końcu przejechałam się kolejką w Breście.
Zdecydowanie warto zobaczyć miasto z
góry, tym bardziej, że wystarczy do tego zwykły bilet komunikacji miejskiej. Po
drugiej stronie miasta czeka na Was wspaniała mediateka w ogromnej przestrzeni
Les Ateliers des Capucins. Koniecznie zajrzyjcie też na ulicę Saint-Malo, to
rzut beretem, a przeniesiecie się w inny świat. To jedna z niewielu
pozostałości po przedwojennym Breście. Naprawdę cudowna.
J’ai un peu honte de vous avouer que je viens seulement de prendre le
téléphérique à Brest ! Ok, je n’habite pas Brest-même, mais je ne suis pas
trѐs loin non plus. Je pense que nous connaissons tous ce mécanisme qui nous
fait faire des grands classiques de notre ville avec les invités qui viennent
nous voir ! J’avais découvert Océanopolis avec ma sœur et son mari, et là,
j’ai pris le téléphérique avec Kamila, une élѐve qui est venue passer quelques
jours chez nous.
N’attendez
pas comme moi, car cela vaut le détour. J’ai bien apprécie de prendre de la
hauteur et regarder la ville autrement, ainsi que de découvrir les Ateliers des
Capucins. Un autre incontournable, c’est la Rue Saint-Malo, située à deux pas
des Capucins, qui vous fera voyager dans un autre univers, celui du Brest
d’avant-guerre. Une merveille !
5.Polecam Wam interesujący live, który na swoim fanpage’u przeprowadziła
Panna Anna z Tomkiem, autorem bloga Lazurowy Przewodnik . Rozmowa odbyła 17.06
- z datą łatwiej ją znajdziecie. Oboje mieszkają na Lazurowym Wybrzeżu,
nadawali z balkonu Tomka w Nicei. :) Bardzo przyjemnie się ich słuchało, myślę,
że podali sporo przydatnych informacji dla osób, które planują wakacje na
południu, ale też, ogólniej rzecz biorąc, we Francji.
Désolée,
mais la derniѐre recommandation est un Facebook live en
polonais.
Mam nadzieję, że coś z moich poleceń Was
zainteresowało, kolejne pojawią się za dwa tygodnie.
J’espѐre
que ça vous a plu, l’épisode suivant est prévu dans deux semaines.
Bardzo fajny pomysł z tym méli-mélo! Pozdrowienia z Brzydkiego Miasta :-)
ReplyDeleteDziękuję, bardzo się cieszę !
DeleteKasiu wpis jest super, bardzo lubię takie lekkie i różnorodne - proszę o więcej!
ReplyDeleteDziękuję serdecznie, na pewno będzie więcej. :)
Delete