Odkąd mieszkam w Bretanii i
bliżej mam nad ocean niż do centrum handlowego, zmieniło się moje podejście do zakupów. Nie mijam codziennie witryn sklepowych, które bezwiednie kreują zbędne
potrzeby. Kupuję znacznie mniej, w bardziej przemyślany sposób i staram
się wspierać lokalne inicjatywy i małych producentów. Kiedy już wybieram się na
zakupy, doceniam miejsca z duszą, gdzie do klienta podchodzi się indywidualnie
i gdzie można znaleźć niepowtarzalne przedmioty a nawet prawdziwe skarby.
Depuis que je vis en Bretagne,
plus près de la mer que des centres commerciaux, j’ai réduit considérablement
les séances shopping et je fais mes achats d’une autre manière, plus
consciente. Je privilégie tout ce qui est local et j’apprécie le savoir-faire
et le caractère unique des pièces fabriquées à la main. Si en plus, on peut trouver
les articles de ce genre dans de petits magasins de charme, c’est un vrai
bonheur!
Wyobraźcie sobie siedemnaście
kreatywnych osób, które postanawiają zrobić coś razem. Składają się na czynsz
lokalu w centrum miasta, tak, by każdy mógł wystawiać w nim swoje przedmioty i
by cena rękodzieła nie odstraszała już na starcie. Projektowi przyświeca też
inny cel -czynnik ludzki – bowiem artyści zmieniają się na dyżurach w sklepie,
tak, by można było poznać nie tylko gotowy produkt, ale też osobę, która za nim
stoi. Do tego moc inspiracji w postaci organizowanych tu regularnie
warsztatów. Tak oto w marcu tego roku powstał w centrum Brestu sklep
„Tilt”, który okazał się wyjątkowym miejscem, jak się można było po takim
nietuzinkowym pomyśle spodziewać.
Imaginez dix-sept créateurs qui
décident de faire quelque chose ensemble: cela ne peut que donner la naissance
à un très beau projet, n’est-ce pas? Chacun paie sa petite partie de loyer ce
qui leur permet, somme toute, de louer un beau local dans le cœur de Brest et
de proposer des prix raisonnables de leur créations présentées dans le magasin.
C’est le facteur humain qui compte également : les artistes se passent le
relais pour accueillir, chacun à son tour, les clients dans la boutque. Ce qui
s’ajoute à cela, ce sont de divers ateliers organisés régulièrement chez Tilt
qui est à mes yeux un endroit exceptionnel.
Co
znajdziemy w tym pastelowym, delikatnym wnętrzu? Na pierwszy ogień idą
meble i przedmioty do dekoracji domu, w szczególności pokoi dziecięcych,
chociaż nie tylko. Monsieur Gomez et Madame 100 chaises zajmują się
renowacją krzeseł i foteli, atelier Retro-Verso daje
nowe życie meblom vintage. Virginie z les Fil-Feuilles tworzy piękne
lampy i bardzo oryginalne dekoracje ścienne oraz drobiazgi ze sznurka a marka Les Miniboux proponuje różnego rodzaju drobiazgi dekorujące mieszkanie.
Que peut-on donc
trouver dans cet intérieur décoré dans les tons pastel? Tout d’abord, des meubles
et des objets déco, particulièrement pour les chambres des enfants, mais pas
seulement. Monsieur Gomez et Madame 100 chaises se spécialisent
dans la rénovation de chaises et fauteils et l'atelier Retro-Verso donne une
nouvelle vie au mobilier vintage. Virginie des Fil-Feuilles crée, entre autres,
des lampes et abat-jours ainsi que les décorations très originales à base du
fil. Chez Tilt, il y a aussi de jolis objets déco de la marque Les Miniboux.
Jest także spory wybór biżuterii,
wykonanej z przeróżnych materiałów. Szczególne wrażenie zrobiły na mnie ozdoby ze
srebra produkowane artystkę tworzącą pod pseudonimem La Fille du Vent (dla
francuskojęzycznych: wywiad z Miléną Vizioz możecie przeczytać tutaj), które
widnieją na zdjęciu poniżej w szklanej gablotce. W butiku znajdziemy też ozdoby
marki ‘C’est bon pour ce que t’as’ (to te wyeksponowane na tle ramki) oraz
Chapline (wisiorki wiszące przy różowym fotelu) jak i biżuterię autorstwa Clémentine Manuel.
Pour les fans des bijoux, il
y a du choix ! J’ai
particulièrement aimé les créations en argent de La Fille du Vent (vous pouvez trouvez ici une interview avec cette bijoutière, Miléna Vizioz, chez ma copine
#Breizhblogueuse Lady Breizh). Mais les autres bijoux, tous de style très
différent, sont aussi intéressants : jettez donc un œil sur ceux présentés
dans le cadre, de la marque ‘C’est bon pour ce que t’as’ ou les coliers de tissu de chez Chapline (sur ma photo, à côté du
fauteuil rose). N’oublions pas les créations contemporaines de Clémentine Manuel.
Tilt obfituje w przedmioty dla
dzieci, począwszy od uroczych ubrań od Mimi Cocotte et les petits loups przez
cudne drobiazgi od Le petit monde de Claralilly (takie jak pledy, śliniaczki
czy materiałowe okładki na książeczkę zdrowia). Mouton Cerise tworzy, między innymi, oryginalne lampki nocne wielkości słoika, z kolei Gizele & Gomette
wychodzi poza świat maluchów i proponuje ubrania, akcesoria i niebanalne fartuchy
kuchenne, wszystko z materiałów pochodzących z recyklingu.
Ceux qui
cherchent des objets pour les enfants ne seront sans doute pas déçus non plus. Le choix
est vaste, en commençant par les jolis vêtements de la marque Mimi Cocotte et les petits loups, en passant
par les objets de charme proposés par Le petit monde de Claralilly (tels que couvertures,
doudous, bavoirs, housses pour le carnet de santé) pour terminer sur les
veilleuses originales de chez Mouton Cerise. Quant à la marque Gizele & Gomette, nous
restons dans le textile, mais cette fois-ci, pour adultes, avec les vêtements
et accesoires faits à partir des matières recyclés.
Do tego wspaniale pachnące, ręcznie wytwarzane z
naturalnych składników mydła od Route*Mandarine, notesy w
graficzne wzory od Dix-Mai, pocztówki zaprojektowane przez Fanny Brulon, morskie
inspiracje zamknięte w ramkach autorstwa Ti Pierig, obrazy Tomette...Od tego
bogactwa i różnorodności można dostać zawrotu głowy! A to jeszcze nie koniec
długiej listy twórców: ze sklepem współpracuje też fotograf, Stéphane Moreau.
Ce n’est pas fini! Rajoutons
à la liste de trésors les savons naturels de la marque Route*Mandarine aux parfums
sublimes, fabriqués de manière artisanale ; les carnets à motifs
intéressants de chez Dix-Mai, ; les cartes avec des illustrations de Fanny Brulon ;
les inspirations de l’univers marin renfermées dans les cadres de chez Ti Pierig; les beaux tableaux de Tomette. Et, cerise sur le gâteau dans cet
univers plutôt féminin, le photographe Stéphane Moreau qui propose ses prestations chez Tilt.
Myślę, że jeśli zaczniecie
przeglądać dzieła poszczególnych osób, inspiracji starczy Wam na dobry tydzień!
Butik miałam przyjemność odkrywać w przemiłym towarzystwie Virginie (les Fil-feuilles) i Maïlys (Le petit monde de Claralilly).
Je pense que si vous
commencez à regarder un peu les œuvres de tous ces créateurs, vous aurez votre
dose de créativité pour une bonne semaine ! Je garde un souvenir très
agréable de ma visite dans la boutique en bonne compagnie de Virginie des Fil-feuilles et
de Maïlys du petit monde de Claralilly.
J’avais déjà avoué mon faible
pour Tilt dans une petite interview pour le ZoomOn Breizh : si vous avez
envie de découvrir mes bonnes adresses brestoises, c’est par ici. J’adore les
lieux originaux et créatifs comme cette boutique et j’espère qu’il en est de
même pour mes chers lecteurs. Longue vie à Tilt !
świetny pomysł i zachwycające rzeczy zwłaszcza dla dzieci ;), odkąd u nas powstała galeria z bardzo fajnym rękodziełem, też często tam zaglądam ;)
ReplyDeleteDla dzieci jest chyba faktycznie największy wybór uroczych drobiazgów. :)
Deletejejku! co za cudowne miejsce! uwielbiam!
ReplyDeleteMerci, très jolies photos :)
ReplyDeleteC'est avec plaisir!
DeleteSuperbe boutique avec de jolis trésors. Belle découverte!
ReplyDeletemam uczulenie na wszelkie centra handlowe, tylko tam wchodzę i już mnie boli głowa...ale w takich butikach jak ten , mogłabym wydać fortunę:)
ReplyDeleteSkądś to znam: mam wrażenie, że im rzadziej się chodzi do galerii, tym trudniej je później strawić...
DeleteMerci pour votre très bel article et vos belles photos. Longue vie à ce beau projet !!!
ReplyDeleteMerci beaucoup, je suis ravie de le lire. Et j'adore ce que vous faites, bonne continuation!
DeleteMerci Kasia pour ce superbe article !
ReplyDeleteA très bientôt,
Virginie, les fil-feuilles
Je repasserai sans doute vous voir encore plus d'une fois! :) Merci pour ce gentil commentaire.
DeleteSuper miejsce :) A czy mogłabyś napisać jak się to kształtuje cenowo? ;) Jak sądzę nie są to rzeczy tanie :P Ale kilka przykładów, np. biżuteria albo kartki.
ReplyDeleteFaktycznie ceny są wyższe niż w sieciówkach, to nieuniknione. Nie patrzyłam dokładnie, tamtego dnia głównie robiła zdjęcia, ale ceny wydały mi się zróżnicowane, można też coś niedrogiego znaleźć. Np.mydełka są po 6 euro/sztuka, notesy były po 8 euro, drobne bransoletki po kilka euro a naszyjniki wyeksponowane w ramce chyba między 20 a 30 euro z hakiem. Jak na ceny we Francji to są one naprawdę do przełknięcia!
DeleteJ'y suis passée l'autre jour mais je retournerai seule pour avoir le temps de bien regarder!!!
ReplyDeleteJ'adore cet esprit créateur! Cette boutique est une jolie pépite de belles réalisations uniques!
ReplyDeleteMerci de nous faire partager les idées de ces talentueux créateurs!
Merci aussi, je suis si contente que les lecteurs partagent mes goûts ! :)
DeleteQuelle jolie boutique ! Il y a plein d'articles qui me font de l’œil à la vue de tes photos. Merci de nous la faire découvrir !
ReplyDeleteC'est vraiment avec plaisir que je soutiens ce beau projet de nos créateurs bretons!
DeleteMerci pour votre bel article...
ReplyDelete