Kiedy
w lipcu wybrałam się z czytelnikami bloga do Porspoder – był to
właściwie jeden z kilku przystanków na trasie wzdłuż
wybrzeża- chciałam pokazać im malownicze widoki, piękną latarnię
morską Le Phare du Four, cudnej urody plaże i imponujące skały.
To wszystko, owszem, oczywiście tam było, ale zeszło na drugi plan
w związku z wydarzeniem, które niespodziewanie tam zastaliśmy.
Quand
je suis allée avec les lecteurs du blog à Porspoder en juillet (à
vrai dire, c’était un des arrêts prévus lors de notre escapade
sur la côte), je voulais leur montrer les panoramas pittoresques, le
beau Phare du Four, de superbes plages ainsi que les rochers
impressionnants. On y a évidemment trouvé tout cela, mais c’est
autre chose qui a attiré notre attention plus que le programme
prévu.
Otóż
w ten lipcowy weekend w Porspoder odbywał się Festiwal Wiatru i
Latawców. Dowiedzieliśmy się o tym, zauważając już z trasy
sporo kolorowych obiektów na niebie. Na miejscu wszystko było
świetnie zorganizowane (dodatkowe parkingi i stoiska z licznymi
atrakcjami), uczestnicy tłumnie dopisali, a ja pomyślałam, że to
naprawdę świetny pomysł, zorganizować w Bretanii imprezę pod tym
hasłem: bo czego, jak czego, ale wiatru tu na pewno nie brakuje!
Tego dnia dopisała też pogoda, było naprawdę gorąco a intensywne
kolory latawców pięknie prezentowały się na tle błękitnego
nieba.
En
effet, on est tombés sur ‘Esti’vent’ : le Festival de
vent et des cerfs-volants à Porspoder. On l’a appris en notant
déjà de la voiture de nombreux objets colorés dans le ciel. Sur
place, tout était bien organisé, de nombreuses personnes s’y sont
rendues et moi, je me suis dit que c’était vraiment une bonne idée
d’organiser en Bretagne un événement portant ce nom, comme le
vent y est pratiquement garanti. Mais là, hormis le vent : le
beau temps était au rendez-vous. Il faisait vraiment chaud et les
couleurs intenses des cerfs-volants étaient mises en valeur par le
ciel bleu.
Mijaliśmy
oczywiście sporo rodzin z dziećmi- dla maluchów musiał to być
istny raj!- ale nie tylko, bo to plenerowe wydarzenie przyciągnęło
sporo ludzi w różnym wieku.
On
a rencontré, évidemment, beaucoup de familles avec des enfants, ce
devait être génial pour les petits! Néanmoins, les grands
semblaient bien en profiter aussi.
My
również wpatrywaliśmy się jak oczarowani w feerię barw nad
naszymi głowami. Fantastyczne, nietypowe przeżycie- bardzo się
cieszę, że było naszym udziałem. Jestem ciekawa, czy ktoś z Was
miał już może kiedyś okazję brać udział w takiej imprezie? A
jeśli jeszcze nie, to czy mielibyście kiedyś na to ochotę?
Nous
aussi, on a pris notre part de plaisir en regardant la féerie de
couleurs au-dessus de nos têtes. Je suis ravie qu’on soit tombés
sur cette fête. Si vous avez déjà vécu quelque chose de pareil,
faites-nous en part ! Sinon, aimeriez-vous le faire ?
Ciekawe doświadczenie- zobaczyć ośmiornicę na fruwającą w powietrzu ;)
ReplyDeleteUn ciel bleu, du vent mais pas trop, juste ce qu'il faut et tous ces cerfs-volants dans le ciel… sûrement un bon moment à passer avec ses amis.
ReplyDeleteTout à fait!
DeletePieknie zrobione zdjecia.Pozdrawiam .)
ReplyDeleteQuel spectacle!
ReplyDeleteTe latawce są bajeczne. Przypomniało mi się dzieciństwo. Szkoda, że to taka rzadka zabawa.
ReplyDeletePiekne!!!
ReplyDeletePrzepięknie to wygląda :) Obserwujemy i zapraszamy do siebie na bloga
ReplyDeleteCieszę się bardzo, że Wam się podoba! :)
ReplyDeleteWidzialam pokaza latawcow na Fuertevenrurze- wspaniale to wygladalo.
ReplyDelete