Te zdjęcia powstały dawno, dawno temu… W zeszłym roku,
w marcu, podczas dorocznego spotkania (a tak naprawdę- walnego zgromadzenia) z
koleżankami ze Stowarzyszenia Bretońkich Blogerek, odwiedziłyśmy Dinan.
Miałyśmy też okazję odkryć leżącą tuż obok, nieznaną szerzej perełkę w postaci
miasteczka Léhon. Popłynęłyśmy statkiem z jednej miejscowośi do drugiej i mimo
że trasa jest krótka, to bardzo malownicza. Wysłuchałyśmy również
ciekawych komentarzy przewodnika na pokładzie.
Ces
photos remontent à loin ! J’ai visité Léhon l’année dernière, en mars,
lors de l’Assemblée Générale des #Breizhblogueuses, en même temps que Dinan.
Léhon était une très belle découverte pour moi : le village, situé à deux
pas de Dinan est beaucoup moins connu, ce qui est bien dommage. Avec mes copines,
on a pris le bateau qui relie les deux endroits entre eux. Bien que le trajet soit court, les vues sont
pittoresques et les commentaires du guide à bord, intéressants.
Na miejscu zwiedziłyśmy
piękne opactwo (l’Abbaye de Léhon), niestety pech chciał, że straciłam dużo zdjęć
z tego wyjazdu wraz z awarią starego komputera, w tym wszystkie z opactwa
oprócz jednego jedynego poniżej. Musicie więc uwierzyć mi na słowo, że jest to
ciekawe miejsce a najlepiej przekonać się na własne oczy !
Uwielbiam bretońskie
miasteczka z kamiennymi domami i kolorowymi akcentami, myślę, że wobec ich
uroku trudno przejść obojętnie. Zgodzicie się ze mną ?
Z Léhon można dojść
pieszo do Dinan, tak też zresztą z mężem zrobiliśmy. Chcieliśmy zostać trochę
dłużej w tym bajkowym otoczeniu, więc zarezerwowaliśmy nocleg w Léhon. Spaliśmy
tuż u stóp zamku !
De
Léhon, on peut rejoindre Dinan à pied, ce qu’on a d’ailleurs fait avec mon
mari. On avait décidé de passer un jour de plus dans ces beaux environs et on a
réservé un hébergement à Léhon, au pied du château. Quelle merveille, cet
emplacement !
Mimo przenikliwego zimna
i szarej aury, które zastała nas wtedy na miejscu, weekendowe spacery były
ogromną przyjemnością. Nie przegapcie Léhon podczas wizyty w tej części
Bretanii, to rzut beretem od bardzo znanego (słusznie) Dinan, a naprawdę
warto zobaczyć oba miejsca.
Malgré
le froid et la grisaille sur lesquels on était tombés ce week-end-là on a
vraiment apprécié nos balades. Je vous conseille sincèrement de ne pas manquer
de voir Léhon si vous êtes de passage à Dinan, car les deux méritent d’être
vus.
Hej!
ReplyDeleteTrafiłyśmy na Twojego bloga przypadkiem, szukając informacji o Bretanii... i jesteśmy zachwycone! Zdjęcia są przepiękne, bardzo melancholijne? Jaki czas na odwiedzenie Bretanii polecasz? Jest to jedno z miejsc na naszej "bucket list"!
Będziemy odwiedzać Twojego bloga! Naprawdę, niezwykłe zdjęcia, dzięki! :)
Pozdrawiamy,
W/W
www.lestravelers.wordpress.com
Cześć, dziękuję bardzo za miłe słowa ! Polecałabym wiosnę lub początek jesieni, ale w Bretanii nigdy nie ma gwarancji pogody. Ja zawsze jestem dobrej myśli, ale mimo wszystko wolę zawczasu ostrzec ! ;)
DeleteMusimy koniecznie je zoabczyć! Pozdrawiam Teresa
ReplyDeleteMamy w planach zwiedzanie Dinan więc o Lehon też zahaczymy. Teresa
ReplyDeleteWspaniale, bardzo się cieszę! Życzę udanego wyjazdu i mnóstwa wrażeń!
Delete