Z okazji narodzin Milana
dostaliśmy mnóstwo pięknych prezentów, za które jestem bardzo wdzięczna. Zupełnie
nie spodziewałam się, że tuż po powrocie ze szpitala listonosz będzie do nas
zachodził z paczkami kilka dni pod rząd i że przy każdym spotkaniu ze znajomymi
ktoś będzie chciał obdarować Małego. Cieszę się w imieniu synka i swoim z każdej
z tych rzeczy, podarowanej nam z życzliwością. Pomyślałam, że z okazji Dnia
Dziecka opowiem Wam o nietypowych prezentach- takich, na które sama bym nie
wpadła. Może kogoś zainspirują ?
Après
la naissance de Milan, on a reçu beaucoup de jolis cadeaux pour lui. Je suis
reconnaissante pour chacun de ces objets, offerts avec bienveillance et
gentillesse. Je ne m’attendais pas à voir et revoir le facteur monter avec des
colis plusieurs jours de suite à notre retour de l’hôpital. Plus tard, les amis
nous offraient également des paquets dès qu’ils nous voyaient avec le petit. C’est
peut-être normal en France, mais je le découvre seulement maintenant, tout est
nouveau pour moi et je n’avais aucune attente à ce niveau-là : on n’a pas fait
de liste de naissance. Je me suis dit que comme le 1er juin est la
Journée International de l’Enfance (dommage qu’elle ne soit pas fêtée en
France !), c’est une bonne occasion de vous parler des cadeaux atypiques
qu’on a reçus, ça va peut-être aider quelqu’un en panne d’inspiration ?
Słowem wstępu- dostaliśmy
takie praktyczne rzeczy jak bon prezentowy do wykorzystania w sklepie dziecięcym,
piękne ubranka, maskotki, kocyki oraz ręczniki kąpielowe z kapturkiem w
zestawie ze specjalną ‘rękawiczką’ do mycia (gant de toilette). Jestem ciekawa, czy w Polsce też można coś
takiego kupić, zważywszy na to, że raczej się takich rękawiczek nie używa,
chyba, że się mylę ? We Francji to bardzo powszechne, używane zarówno
przez dorosłych do mycia twarzy i ciała jak i do mycia oraz przemywania
dziecka, również w zastępstwie chusteczek nawilżanych. Co sądzicie o takiej
metodzie ?
Avant
de vous parler des choses moins typiques, je voulais dire qu’on a évidemment eu
des jolis et pratiques cadeaux tels que des bons d’achat, des vêtements, des
couvertures, des sorties de bain avec un gant de toilette. Tout cela nous est
bien utile !
Nie zabrakło ręcznie
robionych prezentów – nasz synek został nimi obdarowany przez bretońską babcię
i jej koleżanki. Za to moja koleżanka blogerka Claire (która stworzyła swoją markę
Les Poupées Ruz), zajmująca się rękodziełem, uszyła mu piękną, spersonalizowaną
maskotkę.
Les
cadeaux faits-main n’ont pas manqué non plus. Ceux faits au crochet, c’est l’œuvre
de la mamie bretonne et de ses copines, et le superbe doudou personnalisé, c’est
Claire qui l’a fait. C’est une copine blogueuse qui a créé sa marque Les Poupées Ruz, n’hésitez pas à aller voir ses créations !
Pewnie znacie klasyk
francuskich zabawek- słynny gryzak Sophie la girafe. Okazuje się, że można
znaleźć też mniejsze gryzaki tej marki, podobno idealne przy wychodzeniu
pierwszych zębów.
Sophie
est beaucoup moins connue en Pologne qu’en France, je voulais donc montrer
notamment à mes lecteurs polonais cette variante, plus petite, que je ne
connaissais pas.
Zależy mi na utrwalaniu
wspólnych wspomnień, dlatego postanowiłam, że oprócz fotografowania synka będę
koniecznie te zdjęcia wywoływać. Jeszcze w ciąży planowałam też, że będę
zapisywać ważne chwile i różne małe szczęścia, żeby stały się mniej ulotne-
dlatego ogromnie ucieszył mnie ‘Mon album
de naissance’, czyli książka przygotowana tak, by uzupełniać ją o swoje
wpisy i zdjęcia. Moim zdaniem świetny pomysł na prezent !
Je
tiens à immortaliser les souvenirs, c’est pour cela que je me suis promis non
seulement de prendre des photos de mon fils, mais aussi de les
développer ! C’était mon point faible jusque-là et je parie qu’on a tous
plus ou moins le même souci, on n’a plus l’habitude des photos en version
papier. Je me disais aussi, encore enceinte, que j’allais noter des moments
importants et des petits bonheurs pour ne pas les laisser s’envoler… Le carnet ‘Mon
album de naissance’ est juste parfait pour y coller les photos et noter de
précieux souvenirs. Une super idée cadeau !
Z radością odkryłam też
pudełko ‘Les trésors de l’enfance’ –
czyli kuferek na skarby z dzieciństwa, o ktorego istnieniu nie mialam wcześniej
pojęcia. Dobrze, że zaczęłm takie pamiątki jak np.bransoletka ze szpitala
gromadzić już wcześniej- odkładałam je w ozdobne pudełko, ale teraz mam na to
jeszcze lepsze miejsce !
Grâce
à la copine qui nous a offert la jolie boîte ‘Les trésors de l’enfance’, j’en ai appris
l’existence. Fort heureusement, je pourrai la remplir car j’avais déjà commencé
à garder de tels souvenirs, comme le bracelet de maternité (quoique, je n’avais
pas pensé à conserver le bouchon de champagne). Je voulais garder ces objets dans
une belle boîte, mais maintenant, ce sera encore mieux mis en valeur!
Kolejnym nietypowym pomysłem
na prezent jest rękawiczka do zabawy w marionetki- podobno świetnie zabawia się
w ten sposób nieco starsze dzieci. Urocze, prawda ? Na pewno będziemy
używać i mieć przy tym mnóstwo frajdy.
Une
autre idée pour un cadeau atypique est un gant-marionnette que les enfants un
peu plus grands adorent, paraît-il. Adorable, n’est-ce pas ? On ne va pas
hésiter à s’en servir et je pressens que cela va nous procurer beaucoup de
joie.
Na pewno nie wpadłabym na
taki prezent dla noworodka jak… namiot. A to genialna sprawa ! Bardzo
praktyczna rzecz, gdy mieszka się w Bretanii, gdzie ciągle wieje. Wykorzystaliśmy go
już na plaży, przyda się też w ogrodzie i zapewne wielu innych miejscach.
J’avoue
que de moi-même je n’aurais jamais pensé offrir une tente à un bébé. Et
pourtant, c’est une idée géniale, surtout si on habite en Bretagne où il y a
constamment du vent. On l’a déjà testée lors d’un pique-nique à la plage. Elle
sera utile aussi dans le jardin et dans plein d’autres endroits, j’en suis
convaincue !
Pokażę Wam jeszcze prezent
z przymrużeniem oka. Niestety przecięłam opakowaie, bo chciałam sprawdzić, czy
to prawdziwy smoczek (tak jest !) czy tylko zabawny gadżet, no i nie myślałam
wtedy jeszcze zupełnie o takim wpisie na bloga.
Je
vais vous montrer aussi un cadeau pour faire rire ! J’en ai
malheureusement coupé l’emballage, car je voulais vérifier si c’était une vraie
tétine (et c’en est bien une) et à ce moment-là, je n’avais pas du tout cette
idée d’article encore en tête.
Zakończę wpis ciekawostką
prosto z Polski dla francuskich czytelników- świetnie sprawdza nam się prezent
od moich rodziców : Whisbear, Szumiący Miś, pomagający w usypianiu dzieci.
Pour
terminer, une curiosité venue tout droit de Pologne : Whisbear, l’Ourson
apaisant (vous trouverez ici le site en français pour en apprendre plus). Ce
cadeau de mes parents qui est censé aider les enfants à s’endormir, marche
vraiment chez nous et nous ne pouvons que le recommander.
Dajcie koniecznie znać,
jakie najbardziej oryginalne albo nietypowe prezenty dostały Wasze
dzieci ? Jestem bardzo ciekawa !
J’espère
que cet article différent de ce dont je parle d’habitude vous a plu. Dites-moi
quels cadeaux un peu atypiques ont reçu vos bébés ? Je suis curieuse de le
savoir !
Bardzo mi się podoba wysyłanie prezentów z okazji narodzin dziecka, jak i wysyłanie kartek. W Polsce nie jest to tak popularne jak we Francji. Dlatego też prezenty dostaliśmy od francuskich znajomych męża, a kartki od rodziny z zagranicy :) My za to przejęliśmy francuski zwyczaj i wysyłaliśmy faire-part. Co do prezentów to żyrafkę Sophie kupiłam sama i była to jej pierwsza od nas zabawka :)Ręczniczki z myjką też mam i używam. Album na zdjęcia i wpisy dostałam od znajomej i mam zamiar wkrótce zacząć go uzupełniać.Pudełeczko na skarby, ale w wersji angielskiej już widziałam. Kupiłam takie samo przyjaciółce, której urodziła się córka. Znalazłam w poznańskim tkmaxxie :)
ReplyDeleteMarionetki też mamy i dopiero teraz ją interesują (7 miesięcy).
Namiot to bardzo fajny prezent, a szumisia nie posiadamy i nie było takiej potrzeby. Dodatkowo od kolegi z Bretanii dostaliśmy porcelanową miseczkę z imieniem dziecka, od innych ubranka, zabawki (grzechotki, piłeczki, książeczki, zabawki do kąpieli), gryzaczki, pluszaki i zająca Alilo (alilo honey bunny). Pozdrowienia dla waszej trójki.
Myśmy też przejęli zwyczaj wysyłania faire-part. Rodzina i znajomi z Polski byli bardzo miło zaskoczeni :)
DeleteFaktycznie w Polsce daje się prezenty przy okazji pierwszego spotkania z nowym obywatelem świata, tutaj nie czeka się, tylko wysyła upominki pocztą.
Zawsze traktowałam żyrafę Sophie jako gadżet, francuski suwenir i obdarowywałam nią znajome dzieci z Polski, szczególnie że we Francji jest dwa razy tańsza. Jej fenomen zrozumiałam dopiero kiedy moja progenitura zaczęła ząbkować. To jest najlepszy gryzak ever!!! :)
DeleteDziewczyny, to bardzo ciekawe, dajcie proszę znać, jak w takim razie rozwiązałyście kwestię faire-part ? Zamówiłyście je dla polskiej rodziny na francuskiej stronie ? U mnie było z przebojami… Chciałam jak najprostsze kartki (mam wrażenie, że takie najtrudniej znaleźć) i zamówiłam dwujęzyczne, ale nie wydrukowały się literki z polskimi znakami. Wyglądało to beznadziejnie, złożyłam reklamację (uznano mi ją), zamówiłam kolejne kartki, na innej stronie, już tylko po francusku. Efekt też nie do końca mi się podobał, stwierdziłam potem, że mogłam zrobić jeszcze inne zdjęcia, by mieć większy wybór. Wszystko długo trwało i mnie strasznie wymęczyło. :(
DeleteRzeczywiście namiot jest dość niespodziewanym prezentem jako prezent dla noworodka, ale jak sama zauważyłaś jest dość praktyczny i ma wiele zastosowań.
ReplyDelete