Kolory lata w Porspoder / Les couleurs d'été à Porspoder

W tym roku całe lato spędzam w Bretanii. Nie narzekam na brak wyjazdów, w końcu mieszkam w miejscu, gdzie w lipcu i sierpniu przyjeżdża sporo turystów- jest pięknie, jest co robić. Jednak, żeby rzeczywiście móc skorzysta z uroków lata w czasie wolnym od pracy, musiałam wyhamować z blogiem. Mam nadzieję, że zrozumiecie- a może nawet nie zauważyliście, że zniknęłam na chwilę, bo sami wypoczywacie?

Cette année, je passe tout l’été en Bretagne. Je ne me plains pas de ne pas partir, il faut avouer que j’habite dans un endroit merveilleux où beaucoup de gens viennent en vacances. La Bretagne est très belle en été et il y a vraiment de quoi faire. Pour profiter, ne serait-ce qu’un peu des charmes de la région en juillet, tout en travaillant, j’ai malheureusement dû réduire mon activité sur le blog. J’espère que vous le comprendrez. Peut-être que vous n’avez même pas remarqué mon absence puisque vous êtes en congés ?
Czułam się ostatnio mocno zmęczona i jako remedium serwowałam sobie małe wypady po okolicy. Raz z mężem, raz z koleżanką, czasem nawet bez aparatu (a to dla mnie wyczyn) – na różne sposoby staram się naładować baterie. Tego lata już kilka razy udało mi się spotkać z czytelnikami bloga – za każdym razem było świetnie i był to dla mnie fantastyczny zastrzyk pozytywnej energii.  Dziś pokażę Wam część zdjęć z pierwszej takiej wyprawy – spacer z Violą, Markiem i ich suczką Milą zaczęliśmy w Porspoder.

J’ai été bien fatiguée ce dernier temps, mais j’ai trouvé un bon remède pour me remettre en forme : de petites escapades dans les environs. Avec mon mari, avec des copines, parfois même sans appareil photo (un exploit pour moi !) : tout cela pour charger les batteries. En plus, cet été, j’ai déjà pu rencontrer plusieurs fois quelques lecteurs polonais du blog qui sont venus en vacances en Bretagne: une grande joie pour moi! A chaque fois, c’était génial et ces rencontres m’ont fait beaucoup de bien. Aujourd’hui, je vous montrerai une première partie des photos prises lors de la balade à Porspoder avec Viola, Marek et leur chienne Mila.
Spacerowaliśmy na półwyspie Saint-Laurent, zachwycając się spokojem, piękną naturą, intensywnymi kolorami. Było naprawdę bajecznie!

On s’est promenés sur la Presqu’île Saint Laurent, on était admiratifs devant le calme, la belle nature, les couleurs très intenses. C’était idyllique !
Przez dłuższą chwilę podziwialiśmy piękną latarnię morską, Le Phare du Four.
On a beucoup aimé la vue sur le Phare du Four, on est restés le regarder un bon moment.
Myśleliście, że byliśmy na półwyspie sami? Wcale nie- wokół kicały zające! ;)
Si vous croyiez que nous étions seuls sur la presqu’île, sachez que ce n’est pas vrai : il y avait des lièvres autour. ;)
Jeśli będziecie w Porspoder, zachęcam do wizyty w świetnej restauracji: Le Château de Sable- byłam tam zaproszona z zeszłym roku z innymi bretońskimi blogerkami, wrażenia opisałam tutaj. Niedługo potem restauracja dostała gwiazdkę Michelin! W tygodniu można tam zjeść obiad w bardzo przystępnej cenie- co próbowaliśmy z czytelnikami uczynić, jednak okazało się, że wszystkie miejsca zajęte, koniecznie pamiętajcie o wcześniejszej rezerwacji.

Si vous venez à Porspoder, je vous conseille vivement de manger au Château de Sable : un super resto où j’ai eu le plaisir d’être invitée avec mes copines #Breizhblogeuses. Peu de temps après, on a su que le restaurant a eu une étoile Michelin. En plus de l’excellente qualité, les déjéuners en semaine y sont vraiment abordables. Il n’y a plus qu’à y aller, n’oubliez juste pas de réserver. Nous ne n’avons pas fait et toutes les tables étaient déjà prises.
Zabrałam moich czytelników w kilka innych cudownych miejsc na wybrzeżu, ale o tym opowiem Wam innym razem. Zarówno Marek i Viola, jak i inni Polacy, widząc piękno Bretanii, uznawali za zaskakujący fakt, że nie ma tu większej ilości turystów. Z jednej strony zachęcam wszystkich do przyjazdu, jak tylko mogę, ale z drugiej wcale nie chciałabym widzieć tu ogromnych tłumów: masowa turystyka odebrałaby pewnie temu regionowi sporo uroku.

J’ai emmené mes lecteurs dans quelques autres beaux endroits sur la côte, je vous en parlerai une autre fois. Marek et Viola, comme d’autres Polonais, en voyant la beauté de la Bretagne, se demandent pourquoi il y a relativement peu de touristes. D’un côté, j’encourage tout le monde à le faire (notamment via le blog, vous avez peut-être remarqué ?:) ), d’un autre : je ne voudrais pas tellement être confrontée au tourisme de masse dans ma région non plus. Cela priverait sans doute la Bretagne de son charme, son authenticité...
Jak myślicie, dlaczego Bretania nie jest jeszcze zbyt popularnym kierunkiem wśród Polaków? Wielu ludzi wciąż jeszcze nie wie o jej istnieniu, to pewne. Ale moi czytelnicy wiedzą :), więc zastanawialiśmy się ostatnio wspólnie z innymi Polakami, co powstrzymuje tych, którzy nie decydują się na przyjazd? Duża odległość? Niepewna pogodę? Wysokie ceny pobytu we Francji? Dajcie znać, jestem ciekawa- i wychodzi na to, że nie tylko ja.

Si vous faites partie des personnes ne s’étant jamais déplacées en Bretagne, dites-moi ce qui vous freine ? La distance trop importante ? La météo incertaine ? Les coûts ? Ce serait intéressant de le savoir, et pas seulement pour moi, je pense.

Komentarze / Commentaires

  1. Szczerze? Oprócz tego co wymieniłaś (coś jest w tej pogodzie i odległości, ale bez przesady...) powstrzymują mnie na razie moje dzieci i duża nieśmiałość językowa ( że tak to delikatnie ujmę ;) ) Na szczęście czas działa na moją korzyść ( przynajmniej jest taka szansa) a ta Bretania kusi i kusi... Zobaczymy jak długo jeszcze się będziemy opierać ;) Tymczasem Pozdrowienia znad górskiego potoku

    ReplyDelete
  2. Piękne okolice, nie wiem jak inni, ale my wciąż przekładamy Bretanię, głównie ze względu na ceny przejazdu (paliwo + autostrady), dla innych pewnie priorytetem jest również ciepłe morze, ale myślę że za rok-dwa się uda ;)

    ReplyDelete
  3. Wy tam macie stanowczo za ładnie. Bretania już w moim sercu na zawsze.

    ReplyDelete
  4. Odległość i fatalne połączenia z Polską ale tak jak Ty nie tęsknię do tłumów :)

    ReplyDelete
  5. Ce que c'est beau! Lorsque nous y sommes allées, il pleuvait, mais j'étais sûre que le lieu était exceptionnel.

    ReplyDelete
  6. Pordpider, un de mes coins préférés.Moi aussi je suis contente de passer tout l' été ici:)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Piękna, malownicza Bretania. Coraz bardziej kusi mnie, żeby tam pojechać. Zachęcają mnie cudowne widoki, miejsca, w których można odpocząć i odstresować się. Wspaniałe krajobrazy do fotografowania :)

      Delete